Robert Kubica mówi, Williams słucha. Zdjęcie oddające sytuację zespołu

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Testy w Abu Zabi służą Williamsowi za początek przygotowań do sezonu 2019. Robert Kubica ma ogrom pracy. Nie tylko na torze, ale również w rozmowie z inżynierami. Dlatego też we wtorek przejechał tak mało okrążeń na Yas Marina.

W tym artykule dowiesz się o:

W Williamsie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że zimą czeka ich bardzo wiele pracy przy samochodzie. Claire Williams już w momencie ogłaszania kontraktu Roberta Kubicy sporo uwagi poświęcała talentowi Polaka do przekazywania informacji zwrotnych i nie ukrywała, że dzięki ciężkiej pracy 33-latka z inżynierami kolejny model stajni z Grove będzie znacznie bardziej konkurencyjny.

To potwierdziły wtorkowe testy na torze Yas Marina. Chociaż ani Robert Kubica ani wcześniej George Russell nie mieli problemów mechanicznych z samochodem, to pokonali łącznie dystans zaledwie 74 okrążeń. To niewiele zważywszy na to, że rekordzista Sean Gelael przejechał aż 150 "kółek".

Brytyjczykom nie zależało jednak na tym, by pokonać jak najdłuższy dystans. Tym bardziej, że w tym roku Lance Stroll czy Siergiej Sirotkin nie mieli większych problemów z niezawodnością maszyny. Kluczowe było zrozumienie samochodu, sposobu w jaki reaguje na zmiany ustawień. Dlatego też Kubica i Russell sporo czasu spędzili na rozmowach z inżynierami.

Dla Polaka to o tyle ważne, że jeśli ma być liderem zespołu, który prowadzi rozwój samochodu, to musi go jak najlepiej wyczuć. Tymczasem należy pamiętać, że w ostatnim okresie krakowianin miał niewiele jazdy. Na początku sierpnia brał udział w testach na Węgrzech, po czym po raz kolejny zasiadł w FW41 dopiero w końcówce listopada w Abu Zabi.

Kubica ma do wykonania pracę nie tylko na torze, ale również w garażu podczas rozmów z inżynierami. Najdobitniej pokazuje to zdjęcie, jakie znalazło się na oficjalnym koncie Williamsa na Twitterze. Opublikowano je przed finałowym wyjazdem Kubicy na tor. Członkowie zespołu technicznego stajni z Grove powinni się przygotować na zwiększoną częstotliwość takich rozmów. Bo Kubica potrafi być wymagający.

ZOBACZ WIDEO: Kszczot trzyma kciuki za Kubicę: Wierzyłem, że wróci. Teraz najważniejsza jest stabilizacja

Źródło artykułu: