Tegoroczna rywalizacja w Formule 1 została zdominowana przez Lewisa Hamiltona. Wprawdzie na początku sezonu Brytyjczyk przegrywał walkę z Sebastianem Vettelem, ale w późniejszej fazie podkręcił tempo. W efekcie już w Meksyku mógł świętować zdobycie piątego w karierze tytułu mistrzowskiego.
Hamilton nie ukrywa, że jego idolem jest Ayrton Senna. 33-latek już dawno przebił osiągnięcia kierowcy z Brazylii, ale wielu ekspertów bardzo często porównuje ich styl jazdy.
- Nie można porównywać kierowców z dwóch różnych epok. Senna i ja byliśmy najlepsi w swoim pokoleniu. Teraz można powiedzieć, że Lewis jest jednym z największych w obecnej generacji F1. Prawdopodobnie to najlepszy kierowca swojego pokolenia - ocenił Alain Prost, który toczył zacięte pojedynki z Senną.
Francuz nie ukrywa, że jest pod wrażeniem tegorocznej jazdy Hamiltona, który popełnił znacznie mniej błędów niż Sebastian Vettel. - Sebastian też miał udany sezon, ale nie był wystarczająco dobry, aby pokonać taki duet jak Hamilton i Mercedes. Niemiec popełnił błędy w niewłaściwym momencie, jak chociażby Baku czy Hockenheim. Gdyby nie tamte wydarzenia, miałby 30 punktów przewagi nad Hamiltonem i nie byłby pod taką presją - ocenił Prost.
Obecny doradca Renault uważa, że kluczem w walce o tytuł okazała się psychika, która jest atutem Hamiltona. - On wygrał ten pojedynek właśnie dzięki głowie. Był bardzo dojrzały. W takich warunkach właściwie był nie do pokonania. Wielu mistrzów świata robi coś więcej niż inni. Największą różnicę jaką dostrzegam w Lewisie to zmuszanie samego siebie, aby być jeszcze lepszym. To najprawdopodobniej był jego najlepszy sezon w karierze, a może być jeszcze lepszy - dodał trzykrotny mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc o sytuacji Roberta Kubicy: To może być dla niego szansa