W ostatnich tygodniach Stoffel Vandoorne wymieniany jest w gronie kierowców, którzy mogą się pożegnać z Formułą 1. Belgijska prasa nie wyklucza nawet scenariusza, w którym 26-latek już po przerwie wakacyjnej będzie musiał oddać miejsce w McLarenie, by zrobić w nim miejsce dla Estebana Ocona.
Tegoroczne rezultaty 26-latka wypadają niekorzystnie, jeśli zestawimy je z tymi osiąganymi przez Fernando Alonso. O ile na koncie Belga znalazło się ledwie 8 punktów, o tyle doświadczony Hiszpan zgromadził ich 44.
- Nie powiedziałbym, że jesteśmy zawiedzeni Stoffelem. Chcielibyśmy jednak częściej zobaczyć jak pokonuje kolegę z zespołu, czyli w tym przypadku Fernando. To jest sytuacja jak w każdej innej ekipie. Najlepsze rozwiązanie to takie, gdy obaj kierowcy prezentują wysoką formę i pokonują siebie nawzajem. On nie jest w stanie tego robić - powiedział Zak Brown, szef McLarena.
Brown ma jednak świadomość, że tegoroczny model MCL33 daleki jest od ideału, przez co Vandoorne ma utrudnione zadanie. - Wiemy, że umieściliśmy Stoffela w bardzo trudnej sytuacji. Nie daliśmy mu dobrej maszyny. Fernando ma większy talent i doświadczenie, przez co łatwiej mu się dostosować do tej sytuacji, która nie jest idealna. Dlatego wszyscy uważamy, że Stoffel wykonał świetną robotę do tej pory, ale mimo wszystko chcielibyśmy, aby częściej walczył z Fernando - dodał.
Kiepskie wyniki Vandoorne'a sprawiają, że McLaren rozgląda się za innymi opcjami. Z zespołem łączeni są m. in. Carlos Sainz, Esteban Ocon oraz Lando Norris.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Profesor? Trochę się tak czuję