Haas F1 Team jest pierwszym zespołem, który zaprezentował swój samochód na sezon 2018. Amerykańska ekipa pokazała zdjęcia najnowszego modelu VF-18 w środę za pośrednictwem internetu.
Już na pierwszy rzut oka widać odmienne malowanie względem tego, z którego zespół korzystał w minionym sezonie. Stajnia postanowiła odejść od dominującej szarości, pozostawiając tylko niewielkie elementy w tym kolorze, na rzecz barw dominujących w ich debiutanckim roku w Formule 1, czyli bieli i dynamicznej czerwieni, którą pokrytą zostało przednie skrzydło.
Kolejną widoczną zmianą jest zamontowanie obowiązkowego od tego sezonu systemu Halo, który ma chronić głowę każdego z kierowców. Z pokrywy silnika zniknęła ponadto charakterystyczna jeszcze rok temu "płetwa rekina".
- Największą częścią ewolucji samochodu jest dodanie systemu Halo. Wymagało to sporej ilości badań. Projektanci ciężko pracowali, aby zmodyfikować podwozie tak, by Halo zdołało wytrzymać wymagane obciążenia. Przez to wzrosła także minimalna waga bolidu. Zmianom uległ również środek ciężkości ze względu na położenie systemu - powiedział szef zespołu Gunther Steiner.
Kierowcami Haasa w sezonie 2018 będą Romain Grosjean i Kevin Magnussen. Zespół w dalszym ciągu będzie korzystał z jednostek napędowych Ferrari.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"