Kilka dni temu Liberty Media wywołało prawdziwą burzę w świecie Formuły 1 po tym, jak ogłoszono rezygnację z grid girls. - Uważamy, iż zwyczaj ten nie jest właściwy z wartościami Liberty Media i kłóci się z obecną opinią społeczną - tłumaczył wtedy dyrektor ds. komercyjnych Formuły 1, Sean Bratches.
Decyzja ta była krytykowana przez wiele osób, w tym Berniego Ecclestone'a. Do tego grona dołączył także Jean Alesi. - Nie jestem zwolennikiem pozbycia się dziewczyn z pól startowych. Nowy pomysł wykorzystujący dzieci w ich miejsce również nie przypadł mi do gustu - powiedział były kierowca F1.
- Eliminując dziewczyny zepsuliśmy dobrze działający system, dzięki którym kobiety miały pracę. Jestem za wyróżnianiem młodych, obiecujących kierowców, ale na pewno nie w taki sposób - dodał.
Do grona tzw. grid kids należeć będzie młodzież, która będzie towarzyszyć kierowcom na polach startowych, będzie wybierana przy współpracy z klubami i organizacjami motorowymi w danym rejonie. Pod uwagę będą brane m. in. wyniki osiągane przez dzieci w wyścigach kartingowych.
Alesi zgodził się natomiast, że w królowej sportów motorowych potrzebny jest system Halo. - Popieram wprowadzenie Halo. Szkoda jednak, że ucierpi na tym estetyka bolidów, ale najważniejsze jest bezpieczeństwo kierowców - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"