Stroll i Sirotkin zyskają na pracy z Kubicą. "Dzięki niemu mogą się szybko uczyć"

Materiały prasowe / Williams Martini Racing / Pit stop w wykonaniu Williamsa
Materiały prasowe / Williams Martini Racing / Pit stop w wykonaniu Williamsa

- Współpracując z doświadczonym kierowcą, możesz bardzo szybko się uczyć - mówi Nigel Mansell, były mistrz świata Formuły 1, o sytuacji w Williamsie, w którym Robert Kubica jako tester będzie wspierać Lance'a Strolla i Siergieja Sirotkina.

[tag=308]

Robert Kubica[/tag] będzie kierowcą testowym Williamsa w sezonie 2018, ale jego zakres pracy będzie bardzo szeroki. Polak ma pojawić się na testach w Barcelonie, które odbędą się w lutym i marcu, ma też pomóc zespołowi w rozwijaniu samochodu poprzez pracę w symulatorze. Wszystko po to, aby zebrać jak najwięcej informacji dla Lance' Strolla i Siergieja Sirotkina. Kanadyjczyk i Rosjanin tworzą najmniej doświadczoną parę w F1. Razem mają ledwie 41 lat.

Pozytywnie na współpracę Kubicy z młodszymi kierowcami zapatruje się Nigel Mansell, który w sezonie 1992 został mistrzem świata w barwach Williamsa.

- Wszystko zależy od tego, jak duże doświadczenie w wygrywaniu ma dany kierowca i czy jest przyzwyczajony do rywalizacji na najwyższym poziomie. Bo konkurowanie z czołówką to jedno, a odnoszenie zwycięstw to drugie. Sam wiem po sobie jak to jest być młodym kierowcą i móc współpracować z mistrzami świata. Jeśli jesteś bardzo blisko takiego kierowcy, bardzo szybko się uczysz. To zawsze cenna lekcja, gdy możesz spojrzeć jak zachowuje się ktoś inny - powiedział Brytyjczyk.

64-latek jest przekonany, że w jego epoce bardzo młody skład Williamsa byłby skazany na porażkę. Teraz, gdy zespoły mają do dyspozycji szereg danych zebranych dzięki komputerom, niedoświadczonym kierowcom łatwiej podnosić swoje umiejętności.

- W dawnych latach, gdy nie było takiego wsparcia komputerów, byłbym zaniepokojony sytuacją zespołu, który kontraktuje dwóch młodych zawodników. Teraz jest inaczej, bo mają oni mocne wsparcie inżynierów i dzięki temu zdobywają sporo informacji. Teraz samochód Formuły 1, dopóki nie przekroczy pewnego pułapu prędkości, prowadzi się sam - dodał Mansell.

Były kierowca Williamsa ma nadzieję, że zespół w którym odniósł największy sukces w swojej karierze, nie zanotuje regresu formy w nadchodzącej kampanii. - Wierzę, że zbudują dobry samochód, a kierowcy odjadą kilka dobrych wyścigów i zaprezentują swój talent. Mam nadzieję, że nie spadną w dół w klasyfikacji - zakończył.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"

Komentarze (1)
avatar
pitini79
18.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nigel Mansell Mistrzem w F1 został w 1992 roku a nie 85 panie redaktorku