W sobotę rano Toro Rosso wydał oświadczenie po tym, jak dostawca silników, firma Renault oskarżyła zespół o to, iż ponoszą odpowiedzialność za awarie jednostek napędowych. Dodatkowo pojawiły się oskarżenia, że francuska firma specjalnie nieuaktualnia elementów, aby odrobić 5-punktową stratę do Toro Rosso.
Uspokoić sytuację starał się Helmut Marko, doradca Red Bulla, który stwierdził, że emocje są zbyt wysokie. - W ciągu dziesięciu lat mieliśmy wiele udanych sezonów. Przeżyliśmy z naszym partnerem silnikowym wiele emocji - powiedział Marko o współpracy z Renault.
- Przeważnie pod koniec długiego sezonu zawsze emocje sięgają zenitu. Nigdy nie wątpiliśmy, że jesteśmy traktowani sprawiedliwie przez naszych dostawców silników. Tak jest do teraz - tak Marko opisał współpracę z Renault.
Po sezonie 2017 zakończy się współpraca Toro Rosso z Renault. Zespół przejdzie na silniki Hondy.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański o swojej pozycji w kadrze: Znowu ten "kotlet"?