Lewis Hamilton dojechał do mety wyścigu w Szanghaju nie mając nawet siedmiu sekund przewagi nad Sebastianem Vettelem. Choć Brytyjczyk kontrolował prowadzenie na dystansie całych zawodów, to tempo Ferrari nie ustępowało Mercedesowi.
- Obaj cisnęliśmy na maksa bijąc kolejne rekordy okrążeń - powiedział Hamilton. - Cieszę się taką walką, bo mamy do dyspozycji lepiej wyglądające i znacznie lepsze w prowadzeniu bolidy. Gdyby nie samochód bezpieczeństwa, to Sebastian byłby znacznie bliżej mnie.
Na kolejną rundę w Bahrajnie, już w przyszłym tygodniu, Hamilton i Vettel wyjadą z równą ilością punktów. Brytyjczyk nie wątpi, że tak może być przez cały sezon.
- To będzie jedna z najbardziej zaciętych, o ile nie najbardziej, rywalizacji w jakich brałem udziałem. Nie mogę się już jej doczekać, a mam nadzieję, że włączą się w nią także inni. Ferrari robi dobrą robotę - podsumował Hamilton.
ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]