FIA zaproponowało rozwiązanie podobne do zastosowanego w Red Bull Racing zwanego "Aeroscreen". Jednak koncepcja Międzynarodowej Federacji Samochodowej ma cechować się większą estetycznością. Kierowcy nie byli zbyt optymistycznie nastawieni do rozwiązania przedstawionego przez FIA, nazwanego "tarczą".
Największym problemem jest zbyt mała widoczność, podobnie jak w rozwiązaniu Halo zaproponowanego przez Ferrari.
- Moim zdaniem moglibyśmy nie mieć żadnego takiego systemu. Jestem zadowolony z tego, co mamy obecnie - powiedział Kevin Magnussen.
- Rozwiązanie FIA jest gorsze, bo znacznie ogranicza pole widzenia, a w dodatku zbierałoby brud. Nie wierzę, że to pojawi się w przyszłym sezonie - dodał Daniił Kwiat.
Dlatego nadal trwają dyskusję nad prawidłowym rozwiązaniem, co opóźnia podjęcie decyzji. Przepisy techniczne F1 mogą zostać zmienione większością głosów do 30 kwietnia.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze