Przed sezonem 2016 Carlos Sainz jr. przyznał, że Scuderia Toro Rosso raczej nie będzie walczyć o podia. Hiszpan uważał, że Williams oraz Red Bull są dużo bardziej konkurencyjni. Jednak po GP Australii zmienił swoje zdanie. - To niesamowite. Gratuluję całej ekipie, bo ciężka praca teraz daje efekty - powiedział dla gazety "Marca".
Zgodził się z tym Helmut Marko, który w rozmowie z "Kleine Zeitung" chwali silnik Ferrari. - Ma większą moc, z symulacji wyszło nam, że jest lepszy o około 0,8 sekundy, zwłaszcza w kwalifikacjach. W wyścigu różnica nie jest już tak widoczna. Taki stan rzeczy może sprawić, iż możemy być trzecią siłą w stawce - dodał.
Zespół w Melbourne zdobył tylko trzy punkty, ale wszystko przez złą strategię po neutralizacji.
Zobacz wideo: Rugby. Chuligański sport dla dżentelmenów
Źródło: WP SportoweFakty