Fernando Alonso nie pojedzie w Grand Prix Australii!

McLaren poinformował, że dwukrotny mistrz świata nie dostał zgody lekarzy na występ w inauguracyjnej rundzie nowego sezonu Formuły 1. Brytyjski zespół wyznaczył już zastępcę dla Alonso

W tym artykule dowiesz się o:

Fernando Alonso uległ wypadkowi podczas ostatniego dnia pierwszej tury testów w Barcelonie w niedzielę 22 lutego. Hiszpan stracił kontrolę nad bolidem, który uderzył w wewnętrzną ścianę w zakręcie numer trzy toru Barcelona-Catalunya. [ad=rectangle]

Lekarze potwierdzili, że Alonso doznał wstrząśnienia mózgu i przez cztery kolejne dni musiał przebywać na obserwacji w szpitalu. Po opuszczeniu ośrodka w minioną środę zawodnik wrócił do rodzinnego domu w Oviedo. Były mistrz świata decyzją lekarzy był jednak wykluczony z udziału w ostatniej turze przedsezonowych testów.

We wtorek McLaren wydał oświadczenie w którym czytamy, iż Alonso nie otrzymał również zgody na start w Grand Prix Australii. Lekarze potwierdzili, że wyniki kolejnych badań są w porządku, lecz w przypadku tego typu urazów zalecane jest ograniczenie aktywności, która może potencjalnie doprowadzić do ponownego wstrząsu np. w wyniku możliwego wypadku.

Zespół potwierdził, że miejsce Alonso w Melbourne zajmie Kevin Magnussen. Duńczyk w ostatni weekend testował z McLarenem w Barcelonie pod nieobecność Hiszpana.

Wszystko wskazuje na to, że Alonso będzie gotowy na kolejny wyścig o Grand Prix Malezji (29 marca). McLaren poinformował, że zawodnik kontynuuje treningi w celu utrzymania formy fizycznej, aby wrócić w pełni gotowy za kierownicę MP4-30.

Komentarze (2)
avatar
mlokos
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma co bic piany i tworzyc teorii spiskowych - to normalne postepowanie po wstrzasnieniu mozgu i znane z innych dyscyplin (chocby przypadek Tomka Golloba). Ryzyko powaznego urazu neurologicz Czytaj całość
avatar
Arteta
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a podobno wszystko było w porządku? to jak mclaren?