Potwierdzone! Kierowca wyrzucony z F1!

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez

To już oficjalna wiadomość. W środowy wieczór Red Bull Racing ogłosił rozstanie z Sergio Perezem. Meksykanin został wyrzucony z ekipy, choć ledwie kilka miesięcy wcześniej przedłużył kontrakt na sezony 2025-2026.

W tym artykule dowiesz się o:

"Po czterech udanych, wspólnie spędzonych sezonach i zakończeniu najdłuższego sezonu F1 w historii, Sergio Perez i Red Bull Racing doszli do porozumienia ws. rozstania się w roku 2025" - głosi komunikat prasowy, jaki dziennikarze otrzymali w środowy wieczór.

Oświadczenie Red Bull Racing kończy długi okres spekulacji ws. przyszłości Sergio Pereza. Na początku roku Meksykanin przedłużył umowę z ekipą z Milton Keynes o kolejne dwa sezony (2025-2026), co miało podbudować jego pewność siebie. Jednak ten ruch "czerwonych byków" na niewiele się zdał, bo 34-latek prezentował się fatalnie w Formule 1.

Ostatecznie Perez zakończył sezon dopiero na ósmym miejscu w klasyfikacji kierowców F1, po raz ostatni na podium stał w kwietniowym GP Chin, a głównie przez jego słabą postawę Red Bull nie obronił tytułu w klasyfikacji konstruktorów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans

- Jestem niesamowicie wdzięczny za ostatnie cztery lata spędzone w Red Bullu i za możliwość ścigania się w barwach niesamowitego zespołu. Reprezentowanie tej ekipy było niezapomnianym doświadczeniem i zawsze będę doceniał sukcesy, które osiągnęliśmy wspólnie. Pobiliśmy rekordy, osiągnęliśmy wiele i miałem przyjemność spotkać wielu niesamowitych ludzi - powiedział Perez na zakończenie przygody z Red Bullem.

- Wielkie podziękowania dla każdej osoby w zespole - od kierownictwa, inżynierów i mechaników, a na pracownikach cateringu skończywszy. Życzę wam wszystkiego dobrego w przyszłości. To był również zaszczyt ścigać się z Maxem Verstappenem jako partnerem zespołowym, dzieląc z nim wszystkie sukcesy - dodał meksykański kierowca.

Decyzja ws. Pereza zapadła na spotkaniu akcjonariuszy Red Bulla w poprzedni poniedziałek, zaraz po GP Abu Zabi (9 grudnia). Następnie obie strony musiały osiągnąć kompromis ws. wcześniejszego rozstania. Zgodnie z podpisanym kontraktem, kierowca mógł liczyć jeszcze na zarobki rzędu 16 mln dolarów w ramach pensje podstawowej.

Perez zapewniał też Red Bullowi ogromne wsparcie sponsorskie ze strony firm z Meksyku, a część z wpłacanych przez nich sum wracała w formie premii na konto 34-latka.

W środę Red Bull Racing nie ujawnił, kto zajmie miejsce zwolnionego kierowcy w zespole w sezonie 2025. Faworytem do przejęcia fotela po Sergio Perezie jest jednak Liam Lawson.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty