Max Verstappen z pole position! Bezmyślne zachowanie kibiców w Zandvoort

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Ferrari dominowało w treningach F1 przed GP Holandii, ale to Max Verstappen zdobył pole position w Zandvoort. Drugi Charles Leclerc stracił do niego tylko 0,021 s. Głupotą popisali się holenderscy kibice, którzy rzucali race na tor podczas czasówki.

Przebieg treningów Formuły 1 przed GP Holandii sprawiał, że tak naprawdę po raz pierwszy w sezonie 2022 można było liczyć na to, że trzy ekipy włączą się do walki o pole position. Tor w Zandvoort sprzyja bowiem bolidom Ferrari i Mercedesa, a dość niespodziewane problemy przed własną publicznością miał Max Verstappen i jego Red Bull Racing.

Jednak już przebieg Q1 pokazał, że nigdy nie powinno skreślać się Red Bulla, bo w tej chwili to najlepszy zespół w stawce F1. "Czerwone byki" uporały się z problemami z bolidem, czego efektem był najlepszy czas Verstappena. Holender już po pierwszym przejeździe wypracował na tyle dużą przewagę nad rywalami, że mógł więcej nie pojawiać się na torze.

Niespodzianką in minus w Q1 było odpadnięcie Sebastiana Vettela, który wcześniej w treningach pokazywał dobre tempo. Kierowca Aston Martina na ostatnim przejeździe wyleciał na pobocze, co zepsuło cały jego wysiłek. Fatalnie spisał się też Daniel Ricciardo, który swoim kiepskim wynikiem w Q1 po raz kolejny pokazał, że McLaren miał podstawy, by przedterminowo rozwiązać kontrakt z 33-latkiem.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to

Q2 rozpoczęło się od skandalu, bo jeden z kibiców rzucił na tor racę. Ograniczyło to widoczność, więc sędziowie wywiesili czerwoną flagę i przerwali na kilka minut sesję kwalifikacyjną. Zepsuło to przejazd Alexandrowi Albonowi, który jako jedyny zdążył zameldować się na torze do momentu ogłoszenia czerwonej flagi.

Również na etapie Q2 sypnęło niespodziankami. Za takową należy uznać brak awansu Fernando Alonso. - Ależ miałem tłok na torze - narzekał kierowca Alpine, który musiał zadowolić się trzynastym wynikiem. Świetnie na plotki o możliwej utracie miejsca w Q1 odpowiedział za to Mick Schumacher. Reprezentant Haasa przedarł się do Q3 z dziewiątym rezultatem.

W Q3 świetną walkę stoczyli Max Verstappen i Charles Leclerc. Ku uciesze miejscowej publiki, zaczęło się od dobrego okrążenia aktualnego mistrza świata (1:10.515). Kilka chwil później kierowca Ferrari zdołał pobić jego rezultat, ale różnica wyniosła zaledwie 0,059 s. W ostatnich sekundach Verstappen i Leclerc poprawili swoje czasy, a po pole position ostatecznie sięgnął reprezentant Red Bulla. Okazał się on lepszy o ledwie 0,021 s!

Zabawę innym kierowcom w Q3 popsuł Sergio Perez, który rozbił swój bolid i wywołał żółte flagi. W tej sytuacji kierowcy Mercedesa nie byli w stanie poprawić swoich czasów.

Pod koniec kwalifikacji popis głupoty ponownie dali kibice z Holandii, którzy rzucili kolejne race na tor. Na szczęście tym razem nie spadły one na nitkę wyścigową, przez co nie trzeba było przerywać Q3.

F1 - GP Holandii - kwalifikacje - wyniki:

Poz.KierowcaZespółQ3Q2Q1
1. Max Verstappen Red Bull Racing 1:10.342 1:10.927 1:11.317
2. Charles Leclerc Ferrari +0.021 1:10.988 1:11.443
3. Carlos Sainz Ferrari +0.092 1:10.814 1:11.767
4. Lewis Hamilton Mercedes +0.306 1:11.075 1:11.331
5. Sergio Perez Red Bull Racing +0.735 1:11.314 1:11.641
6. George Russell Mercedes +0.805 1:10.824 1:11.561
7. Lando Norris McLaren +0.832 1:11.116 1:11.556
8. Mick Schumacher Haas +1.100 1:11.420 1:11.741
9. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +2.214 1:11.428 1:11.427
10. Lance Stroll Aston Martin bez czasu 1:11.416 1:11.568
11. Pierre Gasly Alpha Tauri 1:11.512 1:11.705
12. Esteban Ocon Alpine 1:11.605 1:11.748
13. Fernando Alonso Alpine 1:11.613 1:11.667
14. Guanyu Zhou Alfa Romeo 1:11.704 1:11.826
15. Alexander Albon Williams 1:11.802 1:11.695
16. Valtteri Bottas Alfa Romeo 1:11.961
17. Daniel Ricciardo McLaren 1:12.081
18. Kevin Magnussen Haas 1:12.319
19. Sebastian Vettel Aston Martin 1:12.391
20. Nicholas Latifi Williams 1:13.353

Czytaj także:
McLaren wygrał walkę o wielki talent. Czy Oscar Piastri podbije F1?
Red Bull skreślił Micka Schumachera. Formuła 1 bez syna legendy?

Źródło artykułu: