Środowisko futbolu amerykańskiego pogrążyło się w smutku po informacji o śmierci Dwayne'a Haskinsa. Zawodnik Pittsburgh Steelers zmarł w sobotę (9 kwietnia) w szpitalu w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku - tragiczną wiadomość podał kanał CBS Sports NFL.
24-letni rozgrywający Steeelers miał zostać potrącony przez samochód na Florydzie, gdzie zespół NFL obecnie przebywa na przedsezonowym zgrupowaniu.
Jak piszą amerykańskie media, śledczy badają przyczyny dramatycznego zdarzenia. Do końca nie jest bowiem jasne, w jakich okolicznościach sportowiec znalazł się po kołami pojazdu.
"Jestem zdruzgotany i brakuje mi słów po śmierci Dwayne'a. On szybko stał się częścią naszej rodziny po przybyciu do Pittsburgha i był jednym z najciężej pracujących, zarówno na boisku, jak i w naszej społeczności. Dwayne był świetnym kolegą i wspaniałym przyjacielem" - podkreślił trener Steelers Mike Tomlin w specjalnym oświadczeniu wydanym przez klub.
Haskins trafił do NFL z draftu 2019, podczas którego został wybrany przez Washington z numerem "15". W styczniu 2021 r. podpisał kontrakt z ekipą z Pittsburgha. W ubiegłym sezonie pełnił rolę trzeciego rozgrywającego - po Benie Roethlisbergerze i Masonie Rudolphie.
The NFL family mourns the tragic loss of Dwayne Haskins and we extend our deepest condolences to his family and loved ones. pic.twitter.com/Ilf1LGzrPr
— NFL (@NFL) April 9, 2022
Zobacz:
Świat sportu pogrążony w żałobie. 44-latek zmarł po upadku z drabiny
Tragiczne wieści ze Stanów. Jason Aguilar zginął w wypadku