Buffalo Bills to najgorszy zespół w lidze NFL i niewiele wskazuje na to, by wkrótce miało zmienić swoją pozycję. Vontae Davis miał dość słabych wyników zespołu i niezadowalającej własnej dyspozycji, dlatego ogłosił dość zaskakującą decyzję. W przerwie ostatniego spotkania... zakończył karierę i opuścił stadion.
- Nie tak wyobrażałem sobie przejście na emeryturę - przekazał Davis. Wpływ na jego deklarację miały też problemy zdrowotne. Futbolista ma za sobą wiele kontuzji i zabiegów chirurgicznych. - Na boisku nie nadążałem za rywalami. Nie powinienem już tam być - dodał Davis.
- Nie chodzi mi o brak szacunku dla moich kolegów z drużyny i trenerów, ale nie trzymam już odpowiednich standardów. Mentalnie, zawsze od siebie oczekuję, że będę grał na wysokim poziomie, ale fizycznie wiem, że to już niemożliwe. Kiedy byłem na boisku, po prostu nie czułem się dobrze - przyznał futbolista.
Decyzją Davisa zaskoczeni byli zarówno jego koledzy z drużyny, jak i trenerzy. On jednak przyznał, że nie jest to spontaniczny wybór podyktowany nieudanym meczem, a przemyślane działanie. - Dla mnie i mojej rodziny najważniejsze jest to, bym wrócił do zdrowia - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"