Nie jest wykluczone, że o fitnessce nie byłoby tak głośno, gdyby nie reakcja jednego z popularnych trenerów - Joey'a Swolla. Ale po kolei. Fitnessowa tiktokerka regularnie trenowała, by być w najwyższej formie. Efekty swoich ćwiczeń prezentowała w mediach społecznościowych. Tam cieszyła się dużą popularnością, a dla wielu osób była wzorem do naśladowania i motywacją do dalszych treningów.
O fitnessce głośno było także, gdy podczas jednej z wizyt na siłowni nie spodobało jej się zachowanie ćwiczącego mężczyzny. Wszystko nagrała i opublikowała w sieci.
"Gość o wysokim ego stanął przede mną tylko po to, by zrobić te powtórzenia półdupków" - napisała na nagraniu jedna z TikTokerek. Widzimy na nim, jak mężczyzna trenuje z hantlami przed lustrem, wykonując lekkie skłony.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Na nagranie zareagował właśnie Swoll, który stanął w obronie mężczyzny. Wyjaśnił, na czym polega wykonywane przez niego ćwiczenie.
- Kluczem do tego treningu jest wykonywanie ok. 1/3 zakresu ruchu bocznego uniesienia, a także wykonywanie dużej ilości powtórzeń z dużym ciężarem. Wielu wspaniałych kulturystów uwielbia ten ruch - przyznał Swoll.
Trener personalny przypomniał też, że nie powinno się nagrywać innych osób ćwiczących na siłowni.
- Nie sądzę też, że ten człowiek stoi w tym miejscu, by być złośliwym lub nie okazywać ci szacunku (…) Ponadto fakt, że musiałaś ukryć swój telefon, aby nagrać ten film, świadczy o tym, że wiedziałaś, że to, co robisz jest złe. Pilnuj swoich spraw - podsumował Swoll.
Nagranie trenera stało się prawdziwym viralem. Na portalu TikTok wyświetlono je ponad 10 mln razy! Można je zobaczyć poniżej.
Czytaj także:
Po latach odstawił sterydy. Zdjęcia mówią wszystko
Chcesz poćwiczyć z Lewandowską? Tyle musisz zapłacić