Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport, tuż po wyłonieniu drugiej pary półfinałów Euro 2020 (Anglia - Dania) zapowiedział, że ten mecz skomentuje duet Mateusz Borek - Kazimierz Węgrzyn. Borek, zamiast przebywać już w Londynie, we wtorkowy wieczór zjawił się w studio Kanału Sportowego, w programie "Hejt Park".
Okazało się, że duet komentatorski został dotknięty przez obostrzenia związane z koronawirusem. Jak wytłumaczył Mateusz Borek, w sobotę otrzymał od rządu brytyjskiego informację o umieszczeniu na izolacji. - Pomyślałem, że to jest niemożliwe. Przecież ja w Wielkiej Brytanii byłem tydzień temu, od tego czasu zbadałem się siedem razy, wpadłem do Monachium na mecz - opowiadał w Kanale Sportowym.
Okazało się, że w samolocie, którym komentatorzy udali się do Londynu na mecz Anglia - Niemcy (spotkanie odbyło się 29 czerwca), jedna z pasażerek, już po podróży, otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa. A wszyscy pasażerowie tego lotu trafili na izolację w Wielkiej Brytanii.
ZOBACZ WIDEO: O tym się nie mówi. "Otwarcie Wembley niesie za sobą olbrzymie ryzyko"
Czy Borek i Węgrzyn skomentują zatem półfinał Euro 2020? - Chyba komentuje. Rozmawiałem z szefem sportu i próbowałem go przekonać, że może lepiej byłoby, gdyby poleciał ktoś inny. Takie mecze na turnieju są ważne i jest mnóstwo detali - przyznał Borek.
Wyjawił również, że Marek Szkolnikowski poprosił ich, aby skomentowali mecz ze studia w Warszawie. - Zrobię to. Lepiej lub gorzej. Nie jestem szczęśliwy z tego powodu, bo lubię być świadkiem historii futbolu - dodał. Komentator liczy, że jeszcze zdarzy się cud i w jakiś sposób będzie mógł w środę dotrzeć na Wembley.
Początek półfinałowego meczu Anglia - Dania o godzinie 21:00.
Czytaj także:
- "Jaki futbol jest okrutny!" Zobacz komentarze po awansie Włochów do finału Euro
- "Jaka szkoda! La Roja była lepsza". Hiszpańskie media o porażce z Włochami