W poniedziałek doszło do niemałej niespodzianki. Z Euro 2020 pożegnała się reprezentacja Francji. Mistrzowie świata przegrali ze Szwajcarią. O losach spotkania zadecydował konkurs rzutów karnych. (więcej TUTAJ)
Zespół Didiera Deschampsa był stawiany w roli faworyta przed turniejem. "L'Equipe" podaje, że szkoleniowiec wkrótce spotka się z prezesem tamtejszej federacji, Noelem Le Graetem. Wtedy zostanie podjęta decyzja w sprawie przyszłości trenera.
- Umówimy się telefonicznie z Didierem Deschampsem, kiedy będzie w Paryżu i spotkamy się w przyszłym tygodniu lub za dwa, aby porozmawiać. Jego przyszłość? Nie myślałem o tym. Aby kontynuować misję, musimy mieć wspólny cel - powiedział Le Graet, cytowany przez "L'Equipe".
ZOBACZ WIDEO: Polacy z kompleksem zagranicznego trenera. "Polak byłby zmiażdżony, każdy chciałby jego głowy"
- On ma kontrakt z nami do końca 2022 roku, kiedy zakończą się mistrzostwa świata w Katarze. Z Didierem Deschampsem musimy spędzić dzień, porozmawiać i na koniec dnia podejmiemy decyzję. Nauczyłem się, że w życiu nigdy nie należy podejmować pochopnych decyzji - podsumował.
Gdyby Deschamps rozstał się z reprezentacją Francji, nie wiadomo kto miałby go zastąpić. Media podają, że jednym z kandydatów jest Zinedine Zidane, który jeszcze do niedawna był trenerem Realu Madryt.
Zobacz też:
Legenda szwajcarskiej piłki: To nasza zemsta na Francuzach. Uwielbiali to robić u nas
Selekcjoner Anglii był jak Jerzy Brzęczek, ale teraz może nawet przegrać z Niemcami