Chorwacja po porażce 0:1 z Anglią i remisie 1:1 z Czechami była poważnie zagrożona odpadnięciem z turnieju po fazie grupowej. Nawet jeżeli wicemistrz świata nie pokazał wiele ciekawego po powrocie z mundialu na rosyjskich stadionach, jego pożegnanie z Euro 2020 na tym etapie byłoby zaskoczeniem. Vatreni stanęli na wysokości zadania, a wygrana 3:1 ze Szkocją dała im drugie miejsce w tabeli. Dali o sobie znać doświadczeni Luka Modrić oraz Ivan Perisić.
Perisić pomógł w pokonaniu zespołu z Wysp Brytyjskich golem oraz asystą. Przeciwko Hiszpanom nie zagra z powodu pozytywnego wyniku badania na koronawirusa. Ponadto selekcjoner Zlatko Dalić nie może liczyć na pauzującego z powodu kartek Dejana Lovrena. W poprzednim tygodniu postawił na Josipa Juranovicia, zawodnika Legii Warszawa, i nie powinien żałować tego wyboru.
- Trudno jest zastąpić Perisicia. Był jednym z naszych najlepszych graczy w grupie. Mamy kilku zawodników gotowych do zagrania na skrzydle i czekają oni na swoją szansę. Wierzę, że ją wykorzystają - mówi Dalić cytowany przez stronę uefa.com. - Hiszpania nie rozpoczęła gładko turnieju, ale to tak jak my. W ostatnim meczu grupowym wygrała już wysoko. Jej celem jest zawsze zwyciężanie, narzucanie swoich warunków przeciwnikom. W jej ofensywie następuje duża rotacja i szukanie wolnych przestrzeni. W składzie ma młodych, szybkich i dobrych jakościowo zawodników.
ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski surowo ocenia Zbigniewa Bońka. "Człowiekiem, który zarządza PZPN jest marketingowiec"
Wspomniana przez Dalicia wysoka wygrana La Roja została odniesiona ze Słowacją. Podopieczni Luisa Enrique odblokowali się w ofensywie i zdemolowali przeciwnika 5:0 po wcześniejszych remisach 0:0 ze Szwecją oraz 1:1 z Polską. Hiszpania zajęła drugie miejsce w grupie tak samo jak Chorwacja. Selekcjoner dostał natomiast do myślenia, ponieważ dużo dobrego zrobili zmiennicy Ferran Torres czy Pau Lopez.
- Wysoka wygrana ze Słowacją dodała nam pewności siebie. Moje zaufanie wobec zespołu jest jednak takie samo jak przed turniejem. Jestem zadowolony z każdego zawodnika w kadrze i szczerze mówiąc, każdy może zagrać w podstawowym składzie przeciwko Chorwacji - mówi selekcjoner Enrique. - Chorwacja to grupa piłkarzy, którą dobrze znamy. Kręgosłup zespołu nie ulega zmianie od czasu, kiedy mierzyłem się z nim po raz pierwszy jako trener. Nie zmienił się również selekcjoner, także nie trzeba nikogo poznawać.
Reprezentacje spotkały się poprzednio w 2018 roku w Lidze Narodów. Ich mecze były wypełnione po brzegi golami. W Elche gospodarze urządzili sobie głośną kanonadę 6:0, po czym w Zagrzebiu przegrali 2:3 wskutek gola Tina Jedvaja w doliczonym czasie. Drużyny zmierzą się ze sobą w trzecich mistrzostwach Europy z rzędu i również w tym przypadku dzieliły się zwycięstwami. W 2012 roku w Gdańsku wygrali La Roja 1:0, a w 2016 w Bordeaux ekipa z Bałkanów 2:1. W poniedziałek starcie w Kopenhadze.
Tego samego dnia pojedynek Francji ze Szwajcarią w Bukareszcie. Mistrz świata jest niepokonany w starciach z Helwetami, do których doszło w tym wieku. Zaprezentował się lepiej również w grupie Euro 2020. Francja zdobyła pięć punktów, co pozwoliło zająć pierwsze miejsce w towarzystwie Niemiec, Portugalii oraz Węgier. Szwajcaria rozpędzała się powoli i dopiero zwycięstwem 3:1 z Turcją w trzecim meczu wczołgała się do fazy pucharowej. Drużyna Vladimira Petkovicia potrafi jednak w dobrym dniu być groźna dla europejskich mocarzy.
Zwycięzcy poniedziałkowych meczów spotkają się w jednym ćwierćfinale.
Poniedziałek w turnieju Euro 2020:
Chorwacja - Hiszpania / pon. 28.06.2021 godz. 18:00
Francja - Szwajcaria / pon. 28.06.2021 godz. 21:00
Czytaj także: Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak
Czytaj także: Tego jeszcze nie było. Euro 2020 to też turniej nowości
Czy Chorwacja wygra mecz z Hiszpanią w Euro 2020? 
