Jednym z głównych tematów po nieudanym Euro 2020 jest Paulo Sousa i jego kontynuacja współpracy z reprezentacją Polski. Czy jego przyszłość nadal znajduje się na ławce Biało-Czerwonych?
Głos w sprawie zabrał m.in. Maciej Żurawski. Ten przyznaje, że wyniki sportowe naszej kadry z Portugalczykiem na ławce są złe (jedna wygrana w ośmiu meczach), ale na zmianę by się jednak nie decydował.
- Nie jestem zwolennikiem ciągłej zmiany trenerów. Opierając się na meczach z Hiszpanią i Szwecją, widać światełko w tunelu dla dalszej pracy - przyznał były napastnik w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Smutni przez wynik, ale zadowoleni z gry. Rozmawialiśmy z polskimi kibicami po meczu ze Szwecją
Argumentuje to m.in. faktem, że nowy selekcjoner potrzebowałby czasu, żeby wprowadzić swoje zmiany, wdrożyć swój system, a nasza reprezentacja ponownie musiałaby zaczynać wszystko od początku. Na to pozwolić sobie nie może.
Kto według Żurawskiego zawiódł najbardziej na Euro 2020? - Nie można obwinić Wojciecha Szczęsnego, że zawalił bramki. Natomiast na takiej imprezie oczekuje się od bramkarza, że da z siebie coś ekstra - przyznał. Dodał też, że zabrakło jakości na skrzydłach, bo z ich gry nic nie wynikało.
Nie było jednak też tak, że wszystko było złe. Nasz były snajper wymienił pozytywne aspekty. Największy plus to oczywiście Robert Lewandowski, który "podniósł reprezentację z kolan". Swoją wartość według Żurawskiego potwierdził też doświadczony Kamil Glik.
Były reprezentant Polski odniósł się również do młodego Kacpra Kozłowskiego i... gasi tutaj euforię. - Nie przesadzałbym z pochwałami w jego sprawie. Wszedł w meczu z Hiszpanią, pokazał, że nie boi się rywalizacji z najlepszymi, ale to zbyt wcześnie, by okrzyknąć go przyszłością kadry - wyjaśnił.
Zobacz także:
Zaskoczenie to mało powiedziane. Legenda wybrała "jedenastkę" fazy grupowej. Jest nieoczekiwany Polak!
Kluczowa decyzja nowych władz PZPN. Paulo Sousa nie może być spokojny