Mimo słabego początku mistrzostw Europy, Biało-Czerwoni wciąż mają szansę na awans do fazy pucharowej. Przełomem było sobotnie spotkanie przeciwko Hiszpanii, które zespół Paulo Sousy zremisował 1:1.
Reprezentacja Polski meczem w Sewilli pokazała, że porażka ze Słowacją (1:2) jej nie złamała. Zdaniem Anny Lewandowskiej atmosfera w kadrze jest naprawdę dobra. Żona napastnika Bayernu Monachium liczy na dobry rezultat w starciu ze Szwecją.
- Po ostatnim meczu widać było pozytywne emocje w naszej kadrze. To na pewno pozytywnie podziałało na młodych zawodników. Mam nadzieję, że tak samo będzie w środę. Wierzmy, że w środę będzie dobry mecz - powiedziała w wywiadzie dla "Radia ZET".
Pomiędzy mistrzostwami Europy, a końcem ligowego sezonu było tylko kilka dni na odpoczynek. Kadrowicze mieli możliwość spędzenia trochę czasu z rodzinami w Opalenicy. Anna Lewandowska przyznała jednak, że brakuje jej męża. Podobnie jak córkom, które tęsknią za swoim ojcem.
- Półtora miesiąca bez Roberta to bardzo dużo czasu. Da się to tego przyzwyczaić. Już dzieci tęsknią za tatą. Życzę sobie, żebym mogła jak najwięcej czasu spędzić z mężem - podsumowała.
Zobacz też:
Mateusz Borek studzi głowy i przestrzega przed Szwedami. "Oni będą grać jak o życie"
"Boimy się Lewandowskiego. Jest po prostu wielki"
ZOBACZ WIDEO: "To będzie najważniejsza rzecz ze Szwedami". Polacy muszą pokazać swój potencjał