Hiszpanie strzelili Polakom gola. Potrzebny był VAR. Rozwiał wszelkie wątpliwości

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / Moment podania do Alvaro Moraty przy bramce na 1:0 dla Hiszpanii
Twitter / TVP Sport / Moment podania do Alvaro Moraty przy bramce na 1:0 dla Hiszpanii
zdjęcie autora artykułu

Bramka Alvaro Moraty dla Hiszpanów wzbudziła kontrowersję. Podejrzewano, że napastnik palił akcję. Jednak dokładniejsza analiza VAR nie zostawiła żadnych złudzeń.

Polska straciła gola w starciu z Hiszpanią w 25. minucie meczu. Gerard Moreno wstrzelił płasko piłkę w pole karne, a Alvaro Morata  wyprzedził Bartosza Bereszyńskiego, dołożył nogę i dał prowadzenie gospodarzom. Jego trafienie jednak początkowo nie zostało uznane. Sędziowie stwierdzili, że był spalony. Na pierwszy rzut oka powtórki nie dawały jednoznacznej odpowiedzi.

Wydawało się, że hiszpański napastnik był najbliżej bramki w momencie zagrania Moreno. Wychodził zza pleców Bereszyńskiego i miał łamać linię spalonego kolanem. Potrzebna była dokładniejsza analiza VAR.

Po wideoweryfikacji wyszło, że Morata nie palił akcji, więc bramka została prawidłowo zdobyta. Dla objaśnienia sytuacji widzom sędziowie narysowali linię, która ułatwia interpretację sytuacji.

ZOBACZ WIDEO: Boniek zaczyna rozumieć, że popełnił błąd? "Ma wobec siebie jakieś wyrzuty"

Okazuje się, że Bereszyński minimalnie złamał linię ofsajdu, zostawiając z tyłu stopę. To było kluczowe dla podjęcia ostatecznej decyzji. Od 25. minuty Polska przegrywa 0:1, ale wciąż może walczyć o korzystny rezultat.

Relacja na żywo z meczu dostępna TUTAJ.

Zobaczcie całą akcję bramkową i analizę VAR:

Alvaro Morata nie spalił akcji bramkowej. Fot.: sport.tvp.pl
Alvaro Morata nie spalił akcji bramkowej. Fot.: sport.tvp.pl
Źródło artykułu: