Reprezentacja Węgier wysoko zawiesiła poprzeczkę Francuzom w pierwszej połowie meczu 2. kolejki w grupie "F" Euro 2020, które z powodu pandemii koronawirusa zostało przeniesione na 2021 r.
W drugiej minucie doliczonego czasu gry do pierwszych 45 minut pojedynku na Puskas Arenie w Budapeszcie gospodarze objęli prowadzenie po strzale Attili Fioli. Po szybkim ataku 31-letni obrońca wpadł z piłką w pole karne i precyzyjnym uderzeniem przy słupku dał radość kibicom (więcej TUTAJ).
Aktualni mistrzowie świata byli zszokowani takim przebiegiem meczu, a Węgrzy długo celebrowali gola poza boiskiem. Kamery telewizyjne zarejestrowały moment, kiedy szczęśliwy strzelec razem z kolegami podbiegli do dziennikarki siedzącej za stołem i... zrzucili jej kartki z pulpitu.
Przedstawicielka mediów nie miała jednak pretensji do piłkarzy. Kobieta również bardzo cieszyła się z objęcia prowadzenia nad Trójkolorowymi. Radość w obozie węgierskim była ogromna.
"Mistrzowie świata? Na trybunach w Budapeszcie! A na boisku Węgrzy sensacyjnie prowadzą do przerwy z Francją 1:0 A może dzisiaj będzie... sobota cudów?" - skomentowano na twitterowym profilu TVP Sport, gdzie zamieszczono wideo z meczu w Budapeszcie i przy okazji nawiązano do wieczornego spotkania Hiszpania - Polska w Sewilli (początek o godz. 21:00).
Mistrzowie świata? Na trybunach w Budapeszcie! A na boisku Węgrzy sensacyjnie prowadzą do przerwy z Francją 1:0 A może dzisiaj będzie... sobota cudów#EURO2020 #strefaeuro #tvpsport pic.twitter.com/P5D98sNUYq
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 19, 2021
Zobacz:
Euro 2020. Zamieszki po spotkaniu Anglia - Szkocja. Kibice trafili do aresztu
ZOBACZ WIDEO: Boniek zaczyna rozumieć, że popełnił błąd? "Ma wobec siebie jakieś wyrzuty"