To był najbardziej koszmarny moment Euro 2020. W meczu Dania - Finlandia (0:1) Christian Eriksen nagle stracił przytomność. Doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Medycy przez wiele minut walczyli o jego życie. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Duńczyk obecnie przebywa w szpitalu. Powoli wraca do zdrowia i z każdym dniem czuje się coraz lepiej. Potwierdza to Kasper Schmeichel, który odwiedził swojego kolegę z drużyny.
- To było cholernie miłe widzieć, jak się uśmiecha, śmieje i jest sobą. Po prostu widzieć, że tam jest. To było wspaniałe doświadczenie i zobaczyłem, że już jest w porządku po tym, jak leżał na boisku - opowiada duński bramkarz na konferencji prasowej.
- Rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. Najważniejsze, że ma się dobrze. Przeżył coś, czego nikt z nas nie doświadczył. Wspaniale było móc z nim porozmawiać. Teraz jednak mamy dużo pracy do wykonania - dodaje.
Reprezentacja Danii obecnie szykuje się do meczu, od którego może zależeć jej los w Euro 2020. W czwartek 17 czerwca zmierzy się z Belgią.
Smokowski i Zimoch skomentowali wydarzenia w studiu TVP po dramacie Eriksena. Mówią, czego zabrakło >>
Euro 2020. "Nie mogę przestać o tym myśleć". Emocjonalna reakcja Mourinho na dramat Christiana Eriksena >>
ZOBACZ WIDEO: Czy Christian Eriksen wróci do zawodowego sportu? Kardiolog zabrał głos