- Modliłem się i płakałem, tak jak wiele milionów kibiców na całym świecie. Ciągle nie mogę przestać myśleć o tym, co się wydarzyło - powiedział Jose Mourinho dziennikarzom talkSport.
Pod koniec pierwszej połowy sobotniego meczu Danii z Finlandią na Euro 2020 Christian Eriksen upadł na murawę. Stracił przytomność, doszło do zatrzymania krążenia. Piłkarze i sędzia natychmiast wezwali służby medyczne. Jako pierwsi pomocy Eriksenowi udzielili koledzy z kadry.
Chwilę później świat obiegły dramatyczne obrazki. Duńczyk był reanimowany, a piłkarze zalali się łzami. Po kilku minutach lekarzom udało się przywrócić funkcje życiowe u Eriksena. Już przytomny Duńczyk został zabrany z murawy na noszach i trafił do szpitala.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski chcą nowoczesnego futbolu. Czy Paulo Sousa nie przesadził ze zmianami?
Stan Eriksena jest stabilny. Piłkarz rozmawiał z najbliższą rodziną i kolegami z reprezentacji.
- Po informacji, że jest z nim lepiej nie musimy już smucić się. Świętujmy teraz, że Christian żyje. Ta cała sytuacja pokazała również, jak świat futbolu potrafi zjednoczyć się - dodał Jose Mourinho.
Portugalczyk zna się osobiście z Eriksenem. Pracował z Duńczykiem przez kilka tygodni w Tottenhamie Hotspur, zanim piłkarz przeniósł się do Interu Mediolan w styczniu 2020 roku.
Jeszcze w sobotę dokończono mecz Danii z Finlandią. Sensacyjnie Skandynawowie wygrali 1:0. Duńczycy nie wykorzystali w drugiej połowie rzutu karnego.
Czytaj także:
Wstrząsające słowa: "dziewczyna Eriksena była przekonana, że on nie żyje"
Christian Eriksen przemówił! Ważne słowa Duńczyka po dramacie