Mecz Polska - Słowacja rozpoczął się o godzinie 18:00. Przed telewizorami zasiadły miliony Polaków, by dopingować Biało-Czerwonym w pierwszym starciu Euro 2020, które ze względu na pandemię koronawirusa zostało przełożone na 2021 rok. Jednak nie wszyscy mogli w pełni skupić się na meczu.
Jednym z fanów był Jakub Bednaruk, który w ostatnich miesiącach pracował jako trener w grających w siatkarskiej PlusLidze MKS-ie Będzin. W sieci napisał, że w czasie trwania meczu ma brać udział w zdalnym zebraniu z rodzicami.
"U syna w szkole na 19.00 ustalono zebranie rodziców. Panie ministrze nie ma jakiś specjalnych zapisów zwalniających ojców w trakcie meczu? Co prawda to zebranie zdalne, ale jednak to się nie godzi" - napisał na Twitterze siatkarski trener.
Żartobliwe pytanie skierowane było do ministra edukacji Przemysława Czarnka. Odpowiedzi Bednaruk się nie doczekał, ale z komentarzy pod jego wpisem wynika, że w takiej sytuacji postawionych zostało wiele osób.
U syna w szkole na 19.00 ustalono zebranie rodziców
— Jakub Bednaruk (@JakubBednaruk) June 14, 2021
Panie ministrze @CzarnekP nie ma jakiś specjalnych zapisów zwalniających ojców w trakcie meczu?
Co prawda to zebranie zdalne, ale jednak to się nie godzi
Czytaj także:
Słowa wsparcia od Arkadiusza Milika przed meczem Polska - Słowacja. "Jestem z Wami Panowie"
Mateusz Klich kontuzjowany? Mamy nowe informacje
ZOBACZ WIDEO: Żona Wilfredo Leona: Cenię w nim przede wszystkim dobre serce