W tym artykule dowiesz się o:
Manuel Neuer (Niemcy)
Mecz Niemców z Włochami określono jako pojedynek wybitnych bramkarzy: Manuela Neuera i Gianluigiego Buffona. Obaj pokazali, że są świetnymi specjalistami w swoim fachu, ale to Niemiec został bohaterem spotkania.
ZOBACZ WIDEO Biało-Czerwone Euro. Tak wspominamy mistrzostwa we Francji
Nie tylko spisywał się bardzo dobrze podczas meczu, ale w konkursie rzutów karnych zapewnił Niemcom awans do półfinału mistrzostw Europy, broniąc uderzenia Leonardo Bonucciego i Matteo Darmiana.
Kamil Glik (Polska)
Portugalia wyeliminowała Polskę, ale Kamil Glik zasługuje na wyróżnienie za swój występ w ćwierćfinale. Reprezentanta Polski był przeszkodą nie do minięcia dla rywali. Doskonale się ustawiał i wygrywał pojedynki w powietrzu. Cristiano Ronaldo i Nani nie mieli przy nim nic do powiedzenia. W konkursie rzutów karych pewnie wykorzystał swoją "11". Cały turniej był bardzo udany w jego wykonaniu, a w meczu z Portugalią potwierdził wysoką klasę.
Ashley Williams (Walia)
Walijczycy byli skazywani na porażkę w meczu z Belgami, ale pokazali, że trzeba ich traktować bardzo poważnie i ich piękny sen trwa nadal. Smoki udowodniły jeszcze coś innego: że ich siłą jest nie tylko Gareth Bale. W meczu z Czerwonymi Diabłami bohaterami Walii byli inni zawodnicy, a jednym z nich był Ashley Williams. Kapitan drużyny Chrisa Colemana nie tylko był skuteczny w defensywie, ale też strzelił gola na 1:1.
Mats Hummels (Niemcy)
Niemcy awansowali do półfinału mistrzostw Europy, ale mecz z Włochami był sporym wyzwaniem dla naszych zachodnich sąsiadów. Trzeba jednak przyznać, że defensywa niemieckiej drużyny zagrała przeciwko Italii perfekcyjnie, a jej najmocniejszym ogniwem był Mats Hummels. Nowy gracz Bayernu Monachium nie tylko świetnie spisywał się w obronie, ale też znakomicie wyprowadzał piłkę. Nowy "Cesarz". W konkursie rzutów karnych noga mu nie zadrżała.
Paul Pogba (Francja)
Po fali krytyki, jaka na niego spadła, w końcu pokazał wielką klasę i umiejętności. Mecz z Islandią był popisowy w jego wykonaniu. Nie tylko strzelił gola efektowną "główką", ale też był liderem II linii. Didier Deschamps ustawia go nieco głębiej, niż Francuz gra w Juventusie, ale nie robi mu to różnicy - i tak potrafi odcisnąć stempel na każdej akcji zespołu. Miał spory udział w wysokim zwycięstwie reprezentacji Francji.
Renato Sanches (Portugalia)
To nie Cristiano Ronaldo, a młody Renato Sanches był bohaterem reprezentacji Portugalii w meczu z Polską. Strzelił wyrównującego gola, sprawiał Biało-Czerwonym mnóstwo problemów w II linii i perfekcyjnie wykonał rzut karny w konkursie "11". Nie było zaskoczeniem, że UEFA wybrała go najlepszym piłkarzem spotkania. 19-latek już wcześniej za 35 mln euro zamienił Benfikę Lizbona na Bayern Monachium.
Dimitri Payet (Francja)
Wespół z kolegami odarł Islandczyków z marzeń o awansie do półfinału Euro 2016. Zdobył bramkę na 3:0 i asystował Olivierowi Giroud przy trafieniu na 5:1. Był nie do zatrzymania dla podopiecznych Larsa Lagerbaecka. 29-letni Francuz jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia tytułu gracza turnieju. Po pięciu występach ma na koncie trzy gole i dwie asysty, a do tego wypracował kolegom aż 21 sytuacji. Lider.
Aaron Ramsey (Walia)
Powiedzenie, że wprowadził Walię w pojedynkę do półfinału, byłoby nadużyciem, ale nazwanie go ojcem zwycięstwa z Belgią (3:1) jest już jak najbardziej na miejscu. Pomocnik Arsenalu asystował przy golu Ashley'a Williamsa na 1:1 i przy trafieniu Hala Robsona-Kanu na 2:1. Z powodu kartek zabraknie go w półfinale z Portugalią. To olbrzymia strata dla Smoków.
Antoine Griezmann (Francja)
Dołożył swoje trzy cegły do zdemolowania Islandczyków. Najpierw asystował Dimitri Payetowi przy golu na 3:0, a tuż przed przerwą sam perfekcyjną podcinką wykorzystał sytuację sam na sam z Hannesem Halldorssonem. Griezmann już przed turniejem był liderem drużyny Didiera Deschampsa, ale mało kto stawiał na to, że może zostać królem strzelców Euro 2016, a tymczasem ma na koncie już cztery bramki i jest najskuteczniejszym zawodnikiem turnieju.
Hal Robson-Kanu (Walia)
To, co w 55. minucie zrobił z Marouanem Fellainim i Thomasem Meunierim, przejdzie do historii mistrzostw Europy. Napastnik reprezentacji Walii znalazł się piłką w polu karnym Belgii i perfekcyjnie wykonał "zwód Cruyffa", dzięki czemu wypracował sobie pozycję strzelecką i pokonał bramkarza rywali pewnym uderzeniem z kilku metrów. Akcja turnieju!
Olivier Giroud (Francja)
Dzięki rosłemu napastnikowi Arsenalu francuscy kibice nie tęsknią za Karimem Benzemą. W spotkaniu z Islandią Giroud zdobył bramki na 1:0 i 5:1, a do tego zaliczył też zgrabną asystę przy golu Antoine'a Griezmanna. Bohater ćwierćfinałów.