Pelle gorszy od Nerona. Podpalił całą Italię

PAP/EPA / EPA/DANIEL DAL ZENNARO
PAP/EPA / EPA/DANIEL DAL ZENNARO

Na instagramowym profilu Graziano Pelle rozgrywają się dantejskie sceny, a nowe komentarze pojawiają się co chwilę. Włoscy kibice nie mogą wybaczyć mu braku szacunku do Manuela Neuera i pajacowania przed strzałem.

Nikt w Italii nie ma pretensji do Leonardo Bonucciego czy Matteo Darmiana, którzy nie wykorzystali jedenastek. Nawet Simone Zaza jest mniej krytykowany. Jego karykaturalny rozbieg budzi politowanie, napastnik został bohaterem setek tysięcy memów i prześmiewczych gifów. Drwi z niego cała Europa. Dziś Zaza równa się klaun.

Pelle popełnił grzech nieprzedawniony, bo nie poszanował rywala. Rozgniewał kraj od Piemontu po Sycylię. W niedzielę nie wyszedł nawet do kibiców czekających na piłkarzy po powrocie do Włoch. Wsiadł do taksówki i uciekł w siną dal. Nie chciał rozjuszać tłumów i bez wątpienia postąpił roztropnie. To jedyna mądra decyzja w ostatnich godzinach.

Napastnik Southampton oberwał obuchem w głowę najmocniej z całej reprezentacji, ale w pełni na to zasłużył. Muhammad Ali powiedziałby, że dostał tak mocno, że cios poczuli nawet jego przodkowie z czasów Cesarstwa Zachodniorzymskiego. Włoscy kibice wybaczają błędy i są doświadczeni demonem niewykorzystanych rzutów karnych. Odpuścili Roberto Baggio, Franco Baresiemu, czy Luigiemu Di Biagio, odpuściliby więc i Pelle. Ale sposób, w jaki zdobywca dwóch bramek na Euro 2016 zakpił z Manuela Neuera i ukręcił bat na swoją głowę, będzie zapamiętany na długo. I niewybaczony.

Włosi byli w komfortowej sytuacji po strzale w słupek Mesuta Oezila. Gdyby Pelle trafił do siatki, prowadziliby 3:1 i byliby krok od awansu do półfinału. Niestety dla nich, w jednej chwili stracił resztki rozumu. Ustawił piłkę na jedenastym metrze, powiedział coś w kierunku Manuela Neura i gestem ręki zasugerował, że kopnie podcinką, w stylu Panenki. Pal licho gdyby to rzeczywiście zrobił. Ale uderzył po ziemi, obok bramki. Neuer wyczuł jego intencję i rzucił się pewnie w kierunku piłki. Gdyby strzał był precyzyjny, miałby ją w rękach.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Zaza antybohaterem reprezentacji Włoch. "Chłop nie wytrzymał, zrobił z siebie pajacyka"

W Italii na strzał podcinką mówi się "cucchiaio", czyli łyżeczka. W 2000 roku podczas mistrzostw Europy w Holandii Francesco Totti przed wykonaniem rzutu karnego w półfinałowym meczu z gospodarzami, powiedział do Paolo Maldiniego: "Idę mu pierd****ć z podcinki". I tak też zrobił, pokonując Edwina van der Sara. 12 lat później Andrea Pirlo w ćwierćfinałowym starciu z Anglią zakpił z Joe Harta i powtórzył dzieło Tottiego. Ale nikt z nich nie był na tyle bezczelny, by szydzić z bramkarzy przed oddaniem strzału. Obaj są artystami i wielkimi piłkarzami. Szanują rywali, bo w takim duchu zostali wychowani. Respekt względem przeciwnika to fundamentalna zasada piłki. Od Serie A po Lega Pro. Od finałów mistrzostw Europy po osiedlowy mecz.

Wśród włoskich internautów dominują brutalne, pełne nienawiści wpisy. Ale są i rozsądne, w których gratulują Niemcom i cieszą się, że buta i bezczelność Pelle zostały ukarane. Naród, który stworzył calcio, grę opartą na żelaznej dyscyplinie, ale i brudnych chwytach i oszustwach, ewoluował. Dziś Pelle to dla nich pajac.

Korespondencja z Paryża
Mateusz Święcicki

Źródło artykułu: