Roy Hodgson podał się do dymisji po sensacyjnej porażce 1:2 z Islandią w meczu 1/8 finału Euro 2016. Brytyjskie media wśród jego następców widzą Juergena Klinsmanna, Glenna Hoddle'a, Sama Allardyce'a i Arsene'a Wengera.
Francuski menedżer "Kanonierów" zapewnił, że nie zamierza odchodzić z obecnego miejsca pracy. - Mam kontrakt z Arsenalem do 2017 roku, a ja zawsze respektuję kontrakty. Nie wiem, co będę robił później - powiedział Wenger.
66-letni trener dodał również, że Angielska Federacja Piłkarska (The FA) nie kontaktowała się z nim.
- Prowadzenie angielskiej kadry to dobre wyzwanie dla każdego trenera. Zespół jest młody, piłkarze mają dobrą jakość. Może być tylko lepiej - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Polscy piłkarze porywają tłumy. "To jest niesamowite i nieocenione"