Reprezentacja Włoch zapewniła sobie już awans z pierwszej pozycji i w 1/8 finału zmierzy się z drugim zespołem grupy D. Po dwóch seriach gier otwierająca tabelę Hiszpania ma dwa punkty przewagi nad Chorwacją, z którą powalczy we wtorek w Bordeaux. Zespół Ante Cacicia w przypadku wygranej uniknie Italii i doprowadzi do powtórki finału z 2012 roku (wówczas La Furia Roja zwyciężyła 4:0).
- Hiszpania jest faworytem całych mistrzostw i pokazuje to od początku turnieju. Cieszymy się na możliwość rywalizacji z tak mocnym rywalem, ale nie skazujemy się na niepowodzenie - analizuje przed meczem jeden z chorwackich liderów Ivan Perisić, cytowany przez "L'Equipe".
- Będziemy grać po swojemu, zatem nie należy spodziewać się defensywnego ustawienia z naszej strony. Postaramy się utrzymywać w posiadaniu piłki, ponieważ gdybyśmy oddali Hiszpanii inicjatywę, nie skończyłoby się to dla nas dobrze i wykończylibyśmy się bieganiem za rywalami. Kalkulować nie zamierzamy, chcemy awansować z pierwszej lokaty - zapowiada piłkarz Interu Mediolan.
Sporym osłabieniem Chorwacji, która dotąd pokonała 1:0 Turcję i zremisowała 2:2 z Czechami, będzie absencja na Nouveau Stade de Bordeaux jednego z najlepszych pomocników Europy Luki Modricia. Piłkarza Realu Madryt ma zastąpić 21-letni Marko Pjaca z Dinama Zagrzeb.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Lubański: Najbardziej zaskoczyła mnie organizacja gry Polaków