Pierwszego gola Euro 2016 zdobył w 57. minucie Olivier Giroud. Kilka minut później do wyrównania strzałem z rzutu karnego doprowadził Bogdan Stancu. Decydująca o losach spotkania okazała się 89. minuta. Dimitri Payet zdecydował się na strzał zza pola karnego. Piłka wpadła pod poprzeczkę rumuńskiej bramki, a zawodnik West Ham United został bohaterem spotkania.
- Najważniejszą sprawą było zdobycie trzech punktów. To był trudny mecz, było dużo presji, czuliśmy napięcie. Kiedy wydawało się, że przebrnęliśmy przez najtrudniejszą część, Rumuni dostali rzut karny i zdobyli gola. Później Dimitri Payet uratował nas tym niesamowitym golem - powiedział Hugo Lloris.
- Staraliśmy się znaleźć rezerwy do wygrania meczu, musimy pogratulować Dimitriemu Payetowi, który strzelił fantastycznego gola. Znamy skalę jego talentu. Poza tym to dla niego dobry początek turnieju, da mu jeszcze więcej pewności siebie. Zwycięstwo jest zawsze wysiłkiem całego zespołu, ale potrzeba czołowych piłkarzy w najlepszej formie - dodał bramkarz "Trójkolorowych".
Lloris również miał spory udział w zwycięstwie, kilka razy popisał się znakomitymi interwencjami. - Bronienie jest pracą bramkarza, zawsze staramy się dawać z siebie wszystko - powiedział bramkarz Tottenhamu.
W drugiej kolejce fazy grupowej Francuzi zmierzą się w środę z Albanią.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Sukces na Euro szansą na zjednoczenie Francji?