- Byłem kapitanem i straciłem opaskę, ale nie to jest najważniejsze, tylko zwycięstwo. Bycie przywódcą drużyny to było coś, ale wyniki są zdecydowanie ważniejsze. Nie dyskutowałem z Donadonim na ten temat, ale jego decyzja jest dla mnie zrozumiała - stwierdził.
- Mecz przeciwko Rumunii będzie z całą pewnością bardzo trudny, ponieważ to sprytnie grająca drużyna. Nie wiem, jak oni zagrają przeciwko nam, ale na pewno będą próbowali zaprezentować się podobnie, jak w konfrontacji z Francją. Rumunia posiada świetnych piłkarzy, którzy w pojedynkę mogą zadecydować o losach pojedynku - dodał.