Jak to się dzieje, że piłkarz powołany w ostatniej chwili do kadry (w miejsce Kuby Błaszczykowskiego, który w tajemniczych okolicznościach opuścił zgrupowanie) wchodzi "z biegu" na druga połowę i to na mecz z Niemcami. Nie mam nic do gracza Herthy, broń Boże! Raczej do Leo Beenhakkera. Czy wpuszczenie Piszczka nie podważa autorytetu selekcjonera? Czy w takim razie skoro wchodzi Piszczek, to pozostali na ławce się nie nadają??? Sam Beenhakker przyznał niedawno, że Piszczek z Niemcami nie zagra. A zagrał! Coś tu jest nie tak.
W Wiedniu miałem przyjemność oglądania naszych kolejnych rywali. Jeśli to prawda, że posypał się Maciej Żurawski, a Lewandowski się sypie, to może być słabo. Austriacy pokazali charakter i wolę walki. Doświadczony Ivica Vastić zaskoczył, mimo swoich 38 lat, świeżością i łatwością kreowania gry. Andreas Ivanschitsch pokazał że potrafi dogrywać wprost pod nogę itd. itp. Wszyscy przyznali jednak, że nie mogli się pozbierać po szybko straconej bramce z rzutu karnego. Trwało to prawie 35 minut, a później chłopcy Hickersbergera ostro wzięli się za rywali. Chorwaci spuścili z tonu, ale cały czas to Chorwaci, klasa sama w sobie. Obawiam się, że nasi mogą mieć kłopoty, ale całym sercem i ciałem jestem z reprezentacją.
Mimo porażki w pierwszym meczu, nie ma dramatu. A przecież było tak dwa lata temu w Niemczech po 0:2 z Ekwadorem. Widać, że atmosfera wokół kadry jest w porządku. Czasami jednak ktoś powie o dwa słowa za dużo i mamy kłopoty. Tak właśnie jest i dziś. Były wiceminister niejaki Orzechowski (znany z nacjonalizmu i szerzenia kultu katolickiego) ogłasza światu, że wysłał do prezydenta petycje, aby odebrać polskie obywatelstwo Łukaszowi Podolskiemu i Mirosławowi Klose. Jezus Maria!!! W chwili, gdy Niemcy dowiedzieli się o jego psychicznym wybryku, stał się to dla nich temat numer jeden. Poważnie. Najczarniejszy z czarnych PR-ów w ostatnich miesiącach dla naszego kraju wykonał człowiek, który jeszcze rok temu obok swojego pryncypała z LPR współrządził naszą ojczyzną. Wstyd na cały świat, niestety wstydzimy się i my tutaj, bo jesteśmy na pierwszej linii ognia. Opinie byłego (niby)wiceministra są po prostu głupie. Do tego sprzeczne z prawem, bo nikt nie może nikomu odebrać obywatelstwa. Chyba że LPR-owiec chce nas wrócić do średniowiecza (ze świętą inkwizycją w rolach głównych), kiedy, to faktycznie możliwe było. Dlaczego ten gość nam to robi? Odpowiedź jest prosta - szuka lansu i obecności w mediach, nawet tak wypowiadając najgłupsze i najbardziej kontrowersyjne opinie. Wstyd.
E tam, wracamy do EURO 2008. Dwa dni w Wiedniu dały sporo do myślenia. Austriacy są do Mistrzostw przygotowani, ale raczej bardziej im one przeszkadzają. Bawią się przede wszystkim kibice innych zespołów. Gospodarzy raczej nie widać. Cenowo da się wyżyć! Browarki w knajpkach od 2 do 7 euro. Te najdroższe w dobrych hotelach. Mało jest publicznych ubikacji, śmietników, więc przed meczem, przy olbrzymim spożyciu piwa, brudno robi się bardzo szybko. Kiełbasy i hot dogi od 2 do 6 euro. Obiad w restauracji od 7 do ... ilu się chce:) Tak więc na Wiedeń rodacy!
Z Bad Waltersdorf - Paweł Wójcik