Podolski katem Polaków (relacja)

Miało być zwycięstwo, a przynajmniej remis, a wyszło jak zawsze. Polska po raz trzeci z rzędu falstartem rozpoczęła udział w turnieju mistrzowskim. Biało-czerwoni zasłużenie przegrali z Niemcami i w najbliższym spotkaniu z Austrią zagrają o być, albo nie być w turnieju.

W tym artykule dowiesz się o:

Już pierwsza akcja meczu mogła zakończyć się golem. Po wybiciu piłki przez Niemców stojący szesnaście metrów przed bramką Jensa Lehmanna Jacek Krzynówek strzelił zbyt nerwowo i futbolówka minęła cel o kilka metrów. Później przewagę osiągnęli Niemcy. Trzykrotni mistrzowie Europy grali szybką piłkę atakując większą liczbą graczy. Polacy liczyli głównie na Euzebiusza Smolarka, który pierwszej odsłony nie mógł zaliczyć do udanych.

W 5. minucie Niemcy powinni prowadzić. Nieudana pułapka ofsajdowa Polaków. Miroslav Klose i Mario Gomez znaleźli się w sytuacji sam na sam z Arturem Borucem. Jednak po zagraniu Klose Gomes wślizgiem trącił piłkę, a ta o centymetry minęła prawy słupek. Jak się później okazało nie była to jedyna taka okazja dla Niemców.

W 20. minucie Gomez zagrał do Klose, który kolejny raz wyszedł sam przed Boruca. Urodzony w Polsce piłkarz zamiast strzelać podał do innego zawodnika pochodzącego z naszego kraju Lukasa Podolskiego, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Małą dla nas pociechą był fakt, że Podolski nie cieszył się ze swojego trafienia.

Po objęciu prowadzenia w dalszym ciągu przewaga należała do Niemców. Polacy zagrozili rywalom dopiero w 28. minucie, ale uderzenie Wojciecha Łobodzińskiego pewnie złapał Lehmann.

W pierwszej odsłonie Polacy najlepszy okres gry zanotowali między 35., a 40. minutą. Wtedy to podopieczni Leo Beenhakkera stworzyli sobie kilka dogodnych okazji. W 36. minucie po indywidualnej akcji Krzynówka Mariusz Lewandowski trafił w jednego w Niemców, a po chwili podobnie zakończyło się uderzenie pomocnika Wolfsburga. Kilkadziesiąt sekund później Łobodziński zagrał do Żurawskiego, który z piętnastu metrów uderzył pół metra obok bramki Niemców. To była najlepsza okazja dla biało-czerwonych w pierwszej odsłonie gry. Tuż przed przerwą z dystansu szczęścia próbował Lewandowski, ale gola nie było.

Na drugą połowę Polacy wyszli z jedną zmianą. W miejsce Macieja Żurawskiego na boisku pojawił się Roger Guerreiro, który ożywił grę biało-czerwonych. Brazylijczyk z polskim paszportem kilkoma akcjami udowodnił, że na grę w kadrze Polski zasługuje i jest sporym wzmocnieniem dla naszej reprezentacji.

Biało-czerwoni posiadali w drugiej odsłonie optyczną przewagę, ale nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji bramkowej. Na prawym skrzydle źle grał Łobodziński, który został zastąpiony w 65. minucie przez Łukasza Piszczka. Z kolei na lewej stronie pomocy mało widoczny był Krzynówek, który przypomniał o sobie tylko w kilku momentach. W 55. minucie piłkarz Wolfsburga strzelił podobnie jak w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Europy z Portugalią, ale tym razem piłka przeszła pół metra obok bramki Niemców.

Sześć minut później biało-czerwoni zdobyli gola, ale sędzia nie uznał trafienia Smolarka dopatrując się pozycji spalonej naszego reprezentanta. Piłkarz Racingu Santander tylko dzięki pobłażliwości sędziego z Norwegii nie otrzymał drugiej żółtej kartki za strzał po gwizdku.

Niemcy decydujący cios zadali w 72. minucie. Fatalny błąd popełnił Paweł Golański, który w polu karnym stracił piłkę na rzecz Bastiana Schweinsteigera. Wprowadzony w drugiej połowie prawy pomocnik zagrał do Klose, który skiksował. Po chwili do futbolówki dopadł Podolski i znakomitym strzałem z woleja w samo okienko podwyższył prowadzenie trzykrotnych Mistrzów Europy.

Kilka minut wcześniej tylko znakomitej interwencji Boruca mogliśmy zawdzięczać fakt, że nie straciliśmy gola. Bramkarz Celticu Glasgow tylko w sobie znany sposób wybił na rzut rożny kapitalne uderzenie Michaela Ballacka.

Po zdobyciu drugiej bramki Niemcy zagrali na większym luzie i mieli kilka kolejnych okazji, aby podwyższyć wynik meczu. Polacy starali się zdobyć kontaktowego gola i byli bliscy celu w 84. minucie, gdy po wrzutce z prawej strony Rogera, główkę Marka Saganowskiego instynktownie odbił Lehmann. Podopieczni Joachima Loewa swoje okazje mieli m. in. w 85. minucie, gdy Thomas Hitzlsperger uderzył ponad bramką oraz w 89. minucie, gdy po próbie Podolskiego z 15 metrów piłka przeszła dwa metry ponad poprzeczką.

Końcowy gwizdek sędziego owacyjnie przyjęli piłkarze Niemiec, którzy po dwunastu latach wygrali pierwszy mecz na Mistrzostwach Europy. Przed Polską w czwartek mecz o wszystko z Austrią. Taki scenariusz przerabialiśmy już z marnym skutkiem w ostatnich latach dwukrotnie. Jak będzie teraz?

Niemcy - Polska 2:0 (1:0)

1:0 - Podolski 20'

2:0 - Podolski 72'

Składy:

Niemcy: Jens Lehmann - Phillip Lahm, Per Mertesacker, Christoph Metzelder, Marcell Jansen - Clemens Fritz (55' Bastian Schweinsteiger), Torsten Frings, Michael Ballack, Lukas Podolski - Miroslav Klose (90+3' Kevin Kuranyi), Mario Gomez (75' Thomas Hitzlsperger).

Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Jacek Bąk, Paweł Golański (75' Marek Saganowski) - Wojciech Łobodziński, Dariusz Dudka, Mariusz Lewandowski, Jacek Krzynówek - Maciej Żurawski (46' Roger Guerreiro) - Euzebiusz Smolarek.

Żółte kartki: Schweinsteiger (Niemcy) oraz Smolarek, Lewandowski (Polska).

Sędzia: Tom Henning Ovrebo (Norwegia).

Widzów: 32 000.

Statystyki meczu Niemcy - Polska:

Niemcy Polska

bramki 2 0

strzały razem 12 14

strzały w światło bramki 5 5

strzały niecelne 5 6

strzały zablokowane 2 3

rzuty rożne 4 3

spalone 5 4

faule 13 18

żółte kartki 1 2

czerwone kartki 0 0

posiadanie piłki (w proc.) 52 48

Źródło artykułu: