Droga do fazy grupowej IEM Katowice była dla Ence trudna i dość wyboista, bo poprzez drabinkę przegranych. Musieli na tym turnieju pokonać Sprout oraz Godsent, aby nadal pozostać w grze o trofeum w stolicy Górnego Śląska.
W czwartym dniu tej imprezy czeka ich bardzo trudne starcie z Natus Vincere. Będzie to pierwsze spotkanie w grupie B. Przegranego tego pojedynku czeka "walka o życie" w drabince przegranych.
NaVi to "jedynka" rankingu "HLTV". Ukraińsko-rosyjska ekipa jest wymieniana w gronie faworytów do zgarnięcia tego trofeum. Z kolei drużyna, w której składzie znajduje się Paweł "Dycha" Dycha oraz Olek "Hades" Miśkiewicz usytuowana jest dopiero na 23. pozycji tego zestawienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"
Jednak wiele razy na IEM Katowice przekonaliśmy się, że rankingi nie grają. Wokół Ence unosi się teraz świetna aura, wytworzona przez polskich kibiców. To może pomóc zawodnikom tej organizacji w utrzymaniu dobrej formy mentalnej. Wielu Polaków widzi ich już oczami wyobraźni na scenie katowickiego Spodka, lecz do tego jeszcze daleka droga.
Starcie z polskimi graczami w roli głównej już 18 lutego o godzinie 12:30. O tej samej porze także G2 zmierzy się z pogromcami Wisły All in Kraków, czyli z Fnatic.
Z kolei popołudniu i wieczorem czekają nas mecze grupy A. O 16:00 Vitality podejmie Heroic, a o godzinie 19:30 Virtus.pro zagra z Ninjas in Pyjamas. Wszystkie spotkanie zostaną rozegrane w systemie BO3.
Ważna zmiana w szeregach Faze na IEM Katowice
Wiemy co z meczem "Złotej piątki" na IEM Katowice 2022