League of Legends. LEC. G2 pokonane już w drugiej kolejce! Świetne Origen triumfuje

Materiały prasowe / Michał Konkol/Riot Games / Na zdjęciu: Erlend 'Nukeduck' Vatevik Holm
Materiały prasowe / Michał Konkol/Riot Games / Na zdjęciu: Erlend 'Nukeduck' Vatevik Holm

Po porażce na SK Gaming wydawało się, że Origen będzie łatwym kąskiem dla G2 Esports. Nic bardziej mylnego. Ekipa "Nukeducka" bardzo szybko wstała z kolan i zdemolowała obrońców tytułu.

"Udawajmy, że LEC startuje jutro" - pisał na Twitterze po przegranej z SK Gaming "Alphari". Cóż, jeżeli split dla Origen faktycznie zaczynać ma się od tak zdecydowanej wygranej nad drużyną mistrzów Europy i wicemistrzów świata, to faktycznie ze sporym optymizmem można patrzeć w przyszłość.

Origen bowiem od samego początku do samego końca było zespołem lepszym, zasłużenie triumfując.

To nie był ten sam, nudny zespół, który znamy z wcześniejszych spotkań, a który dorobił się prześmiewczej nazwy "Borigen" (ang. boring - nudny). Tym razem formacja "Nukeducka" od samego początku zaczęła z wysokiego "C". Pierwszą krew przelała już w 4. minucie, choć ta akurat była jeszcze efektem zbyt odważnego wejścia "Jankosa" pod wieżę rywali.

ZOBACZ WIDEO: Marcin "Jankos" Jankowski został mistrzem Europy! "Szkoda, że nie mogliśmy podnieść pucharu w obecności kibiców"

Chwilę później na tablicy wyników było już jednak całkowicie zasłużone 4:0. Bardzo aktywny był "Xerxe", który raz za razem pojawiał się czy to na bocie, czy na topie, a każde jego wejście było poważną groźbą kolejnej eliminacji.

OG tak wypracowanej przewagi nie dało już sobie wydrzeć z rąk. Kluczowym momentem była 23. minuta, gdy "Jankos" minimalnie, o ułamki sekund, przestrzelił próbę kradzieży podejmowanego przez rywali Barona. Od tego momentu gra stawała się coraz bardziej jednostronna. Co prawda do wygranej niezbędny był jeszcze jeden Nashor dla Origen, ale w żaden sposób nie umniejsza to świetnego w ich wykonaniu spotkania. Martwić może natomiast kolejny słabszy mecz w wykonaniu "Jankosa".

Jeżeli jednak mielibyśmy wybrać drużynę, która najbardziej zaimponowała na przestrzeni dwóch pierwszych kolejek LEC, głównym kandydatem było Rogue. Najbardziej polska ekipa w stawce zdeklasowała bowiem kolejnych rywali. Tym razem pod jej koła wpadło Misfits.

Piątek - 8:0. Sobota - 17:2. Powiedzieć, że Rogue nie pozostawia rywalom złudzeń, to nic nie powiedzieć. Oczywiście, powyższe cyferki to jedynie wynik eliminacji, które nie zawsze decydują o końcowym rezultacie. W przypadku "Łotrzyków" jednak świetnie obrazują, jak dużą posiadają kontrolę nad grą.

W sobotnim starciu z Misfits było to doskonale widoczne zwłaszcza na jungli. "Inspired" doskonale kontrował każdy ruch "Razorka". Jarvan IV Hiszpana był całkowicie bezradny w starciu z polską Rek'Sai. Rogue ani przez chwilę nie pozwoliło przeciwnikom na dojście do głosu i wypracowanie sobie choć minimalnej przewagi. Jeżeli jeszcze triumf w pierwszej kolejce nad Excel można było kwestionować, sugerując chociażby wątpliwy poziom rywala, o tyle pewna wygrana z Misfits nakazuje rozpatrywać Rogue w gronie drużyn, które mogą powalczyć o czołowe lokaty.

Na duże słowa pochwały zasługują również gracze SK Gaming. Formacja "Crownshota" przez większość ekspertów skazywana była na pożarcie w bieżącym splicie. Tymczasem "Trick" i spółka pokazują, że solidnie przepracowali przerwę między splitami. Wygrana z Origen, choć w meczu pełnym błędów, a następnie bardzo pewny triumf z Schalke pokazują, że cierpliwość co do aktualnego rosteru może popłacić.

W meczu z niemiecką formacją bardzo dobrze pokazał się chociażby "Jenax". Niemiec, który postanowił przenieść się z środkowej alei na topa udowadnia, że zmiana roli była w pełni przemyślaną decyzją.

Wyniki 2. kolejki LEC:

Schalke 04 Esports - SK Gaming 0:1
Rogue - Misfits 1:0
Excel Esports - Mad Lions 0:1
Fnatic - Team Vitality 1:0
G2 Esports - Origen 0:1

[multitable table=1207 timetable=73503]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
League of Legends. Świetna oglądalność pierwszego tygodnia Alior Bank Ultraligi
League of Legends. Riot wszczyna śledztwo ws. jednego ze swoich dyrektorów. Powodem post na temat śmierci Floyda

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści