- Byliśmy naprawdę zestresowani meczem z DAMWON, ponieważ oni byli drużyną, która była dla nas największym wyzwaniem na scrimach. Tak więc naprawdę chcieliśmy ich pokonać, aby się zemścić i udowodnić coś sobie. Zawsze z nimi przegrywaliśmy, więc daliśmy dziś z siebie wszystko - powiedział Rasmus "Caps" Winther w rozmowie z Jeesun Park, prezenterką chińskiej transmisji Worldsów.
Takie słowa "Capsa" mogą być sporym zaskoczeniem, gdyż DAMWON Gaming raczej nie było stawiane w gronie głównych faworytów mistrzostw. Słowa Duńczyka na konferencji prasowej potwierdził również Marcin "Jankos" Jankowski. - Nasze wyniki na scrimach przeciwko DAMWON były naprawdę złe. Wygrywaliśmy około 3 gry na 10, 15 czy nawet 20 - powiedział polski jungler.
Czytaj także: LoL. "Kashtelan" odchodzi z Illuminar. Zawodnik nie porozumiał się z organizacją
W półfinale G2 Esports zagra z SK Telecom T1. Mecz ten określany jest mianem przedwczesnego finału. Szczególnie trudne zadanie będzie stało właśnie przed "Capsem", który na środkowej alei będzie musiał mierzyć się z największą legendą gry - "Fakerem".
ZOBACZ WIDEO Tomasz Smokowski przerwał wywiad z piłkarzem Miedzi. "Żyro, mów prawdę!"
Czytaj także: Worlds 2019: G2 Esports - DAMWON Gaming. "Jankos" znów jest wielki!
- To będzie bardzo interesująca seria. Oczywiście, "Faker" to mój ulubiony midlaner wszech czasów. Oczywiście także, SKT znacznie się poprawiło od czasu MSI. Jestem podekscytowany widząc, jak bardzo i my się rozwinęliśmy. Mam nadzieję, na nieznaczne zwycięstwo nad SKT, jako że wiem, że ta seria będzie bardzo bliska - prognozował "Caps".
Starcie SK Telecom T1 z G2 Esports odbędzie się w niedzielę, 3 listopada o godzinie 12:00.