Kamil Franczak zwyciężył na legendarnym torze Monza

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Kamil Franczak
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Kamil Franczak

Kamil Franczak wyjechał z Włoch jako zwycięzca pierwszej w historii rundy SRO E-Sport GT Series. Kierowca TRITON Racing dzięki wygranej na znanym z Formuły 1 torze Monza zagwarantował sobie bezpośredni udział we wrześniowym finale serii.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=72256]

[/tag]Mistrzostwa Blancpain GT Endurance Championship 2019 zostały wzbogacone o serię esportową. Organizatorzy poinformowali, że równocześnie z ich trwaniem, odbywać się będą rozgrywki wirtualne składające się z czterech imprez kwalifikacyjnych i decydującego finału.

Kamil Franczak pojechał na zawody jako jeden z 12 zaproszonych zawodników. Do rywalizacji w jego kategorii PRO przystąpili kierowcy, na co dzień rywalizujący na najwyższych szczeblach zawodów w simracingu. Pozostałe dwie klasy tworzyły osoby wyłonione poprzez eliminacje online oraz na samym miejscu zawodów. Polak swój potencjał pokazał już w sobotę, gdy wygrał wyścig półfinałowy, prowadząc od startu do mety.

W niedzielnym finale zobaczyliśmy czołowe czwórki z każdej kategorii. Czas uzyskany przez Franczaka w sesji kwalifikacyjnej dał mu trzecie pole startowe do 45-minutowego wyścigu. Po starcie utrzymał swoją pozycję, jednak na zamieszaniu w pierwszej szykanie skorzystała prowadząca dwójka, która od razu zbudowała sobie kilkusekundową przewagę. To jednak nie przeszkodziło naszemu rodakowi w odniesieniu końcowego zwycięstwa. Szybką, a przede wszystkim solidną jazdą wykorzystał błędy rywali z przodu i w okolicach połowy wyścigu objął prowadzenie. Kontrolując tempo i nie pozwalając konkurentom na zbliżenie się, przeciął linię mety jako pierwszy.

Zobacz także: G2 mistrzami LEC! Marcin "Jankos" Jankowski z historycznym triumfem

- To niesamowite uczucie. Decydujący wyścig był pełen chaosu, nie wiedziałem, czego się spodziewać. Po kilku incydentach mogłem skupić się na własnym tempie i dogonić kierowców z przodu. Po ich potknięciach znalazłem się na pierwszym miejscu, którego nie oddałem do samego końca. Starałem się nie popełnić żadnego błędu, ale jednocześnie jechałem tak szybko, jak to tylko możliwe. Bardzo się cieszę, że w gronie tak znakomitych simracerów udało mi się zwyciężyć i już nie mogę się doczekać turnieju finałowego w Barcelonie - powiedział triumfator pierwszej rundy SRO E-Sport GT Series.

Kierowca z polskiej ekipy TRITON Racing ma teraz czas na spokojne przygotowania do finałowego turnieju, który pod koniec września odbędzie się w Hiszpanii. Dla zwycięskiej trójki będą przygotowane testy prawdziwego samochodu klasy GT3, który dostarczy Lamborghini.

Zobacz także: Ekstraklasa Games: Legia Warszawa lepsza w meczu na szczycie. Warszawianie wskoczyli na fotel lidera

ZOBACZ WIDEO Stadiony świata. Najpiękniejsze gole turnieju Ekstraklasa Cup 2019!

Komentarze (0)