Pierwsza mapa to popis umiejętności strzeleckich Woolite'a. Choć wydawało się, że to Humanoid będzie główną siłą napędową drużyny IHG, mając w pamięci udane ganki Behave'a na środkowej alei. Na to Pompa jednak znalazła odpowiedź, jednak Woolite po zbudowaniu Iceborn Gauntleta oraz Blade of the Ruined King był nie do zatrzymania, a Baron w 21. minucie tylko przypieczętował zwycięstwo w pierwszej rundzie.
Zwycięstwo na wyciągnięcie ręki - tak można określić sytuację obu drużyn na drugiej mapie. Do samego końca nie było pewności kto sięgnie po wygraną. Jednak tutaj zabłysnął Icebeasto, który dwoma świetnymi zagraniami w walkach drużynowych ustawił walki na korzyść swojego teamu, co dało zwycięstwo Illuminar Gaming.
Tempo trzeciej mapy było wręcz zabójcze dla obu stron - w trakcie całości spotkania pojawiało się sporo błędów. Nocturne Behave'a wykluczany w praktycznie każdej walce drużynowej był jednym z powodów, dla którego IHG upadło na tej mapie. A Puki Style po raz kolejny pokazał, że niepilnowany jest śmiertelnym zagrożeniem, będąc wraz z Mystiquesem główną siłą napędową drużyny.
Po czwartej mapie zrobiło się naprawdę gorąco - pomimo straty do oponenta Pompa Team jedną walką drużynową obróciła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wszystko miało się rozstrzygnąć na ostatniej, finałowej mapie. Tam bardzo długo obserwowaliśmy bardzo wyrównaną walkę, z jednym zastrzeżeniem - bardzo silnym Woolitem, który w pewnym momencie siał spustoszenie z siedmioma zabójstwami na koncie. I w pewnym momencie Illuminar Gaming dokonało czegoś niemożliwego - w walce 4 na 5 wyeliminowali rywali, a Woolite zdobył pentakilla, który był swoistym gwoździem do trumny. Baron Nashor był tylko formalnością - kilka minut później IHG kończyło grę i zakończyło jeden rozdziałów z tej drużyny w piękny sposób, podnosząc trofeum Ultraligi po zwycięstwie 3:2.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek gościem E-AMPów. Rzucał komputerem do celu