Drużyna AGO, jedna z najlepszych polskich ekip Counter-Strike:Global Offensive, której współwłaścicielem jest Leśnodorski, do tej pory nie miała szczęścia do PLE. W jej pierwszym sezonie przegrała w finale z PRIDE, w drugim niespodziewanie odpadła w półfinale (porażka z Venatores). W sezonie trzecim, który zakończył się w czerwcu tego roku, AGO znów dotarło do finału, by ulec w nim niżej notowanym tomorrow.gg.
Czwarty sezon padł już łupem "Jastrzębi". Zespół w składzie Damian "Furlan" Kisłowski, Grzegorz "Szpero" Dziamałek, Dominik "GruBy" Świderski, Tomasz "phr" Wójcik i Kacper "Kap3r" Słoma w finałowym spotkaniu nie dał szans MIKSTURZE na żadnej z trzech map (Cache, Mirage i Dust2).
Długo wyczekiwane zwycięstwo bardzo ucieszyło Leśnodorskiego. Były właściciel Legii Warszawa na Twitterze pochwalił się wywalczonym w Arenie Gliwice pucharem, zaznaczając, że tego trofeum jego ekipa do tej pory nie miała w kolekcji.
Tego pucharu jeszcze nie mieliśmy https://t.co/HOF6p08Nos
— B(L)1916 (@BL_1916) 15 grudnia 2018
Po finale PLE pewne kontrowersje wywołał wybór MVP rozgrywek. Został nim były gracz Virtus.pro Paweł "byali" Bielański z MIKSTURY. Zdaniem Piotra "Izaka" Skowyrskiego, właściciela drużyny Izako Boars i najpopularniejszego polskiego streamera, ten tytuł powinien trafić w ręce kapitana AGO, "Furlana".
Brawo dla @AGOesports za fantastyczną grę na finałach @PLEleague 3:0 w pełni zasłużone! Szkoda tylko, że mvp nie poszło do @CSGOFurlan
— Piotr Skowyrski (@izaklive) 15 grudnia 2018
ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. "Kiedy zobaczyliśmy te liczby, to nas zatkało"