W niedzielę, 8 kwietnia, zostały rozegrane kwalifikacje do turnieju DreamHack Open Tours 2018, w których wzięło udział osiem zespołów. Jedyną polską drużyną w składzie rozgrywek było AGO Esports, które po trzech spotkaniach awansowało do głównego turnieju.
Pierwszym meczem Polaków było starcie MK. AGO Esports bardzo dobrze rozpoczęło mecz, wygrywając na Overpass 16:12. Problemy rozpoczęły się od drugiej mapy, bo na Cache po dwóch połowach na tablicy widniał wynik 15:15, co oznaczało dogrywkę. Tam lepiej poradzili sobie zawodnicy z Bułgarii, wygrywając ostatecznie 19:17. Trzecią mapą, która decydowała o dalszym awansie, było Mirage. Po raz kolejny kibice zobaczyli bardzo wyrównane spotkanie i jeszcze raz zawodnicy musieli rozegrać dogrywkę. Tym razem lepiej poradzili sobie gracze z naszego kraju, zwyciężając 19:15.
W półfinale AGO Esports spotkało się z niebezpieczną drużyną Quantum Bellator Fire. Polacy poradzili sobie jednak z Rosjanami i gładko ich pokonali. Już na Inferno zawodnicy AGO pokazali przewagę, wygrywając z rywalami 16:6. Na Cache reprezentanci QBF pokazali się z nieco lepszej strony, jednak ostatecznie musieli po raz drugi uznać wyższość rywala, przegrywając 9:16.
Finał decydował o awansie na majowy turniej DreamHack Open Tours 2018. Rywalami Polaków był Imperial, które świetnie rozpoczęło mecz, wygrywając na Overpass 16:9. Po pierwszej mapie reprezentanci wzięli się w garść i zmotywowani wyszli na Mirage. Pierwszą połowę przegrali aż siedmioma punktami, jednak po zmianie stron zdołali nadrobić stratę i ostatecznie wygrali 16:14. Ostatnią mapą było Cache, gdzie od samego początku Polacy prezentowali świetną grę, wygrywając 16:10.
Turniej DreamHack Open Tours 2018 odbędzie się w dniach od 19 do 21 maja w francuskim mieście Tours. Pula nagród wyniesie 100 tys. dolarów. Oprócz AGO Esports w rozgrywkach weźmie udział również zespół Torqued z Ameryki Północnej. Resztę drużyn poznamy w najbliższych tygodniach.
ZOBACZ WIDEO Jest ich coraz więcej. Kim są i jak kibicują fani esportu?