Pracownik Viaplay o decyzji stacji. "Dowiedziałem się później niż wy"

Getty Images / REMKO DE WAAL / Na zdjęciu: Jakub Łokietek, dziennikarz Viaplay
Getty Images / REMKO DE WAAL / Na zdjęciu: Jakub Łokietek, dziennikarz Viaplay

W czwartek niespodziewanie okazało się, że platforma streamingowa "Viaplay" wycofa się z polskiego rynku. Zaskoczeni zostali tą wiadomością sami dziennikarze, w tym m.in. Jakub Łokietek, komentator darta.

Viaplay na polskim rynku sportowych praw telewizyjnych jest dużym graczem. Na platformie można śledzić Premier League, Bundesligi, Ligę Europy, Ligę Konferencji Europy oraz Formułę 1 i KSW.

Stacja opublikowała w czwartek raport finansowy dotyczący drugiego kwartału tego roku. Przedstawiła strategię na kolejne miesiące, informując, że skupi się na rynku skandynawskim oraz holenderskim. W Skandynawii dostępne będą nie tylko transmisje z wydarzeń sportowych, ale również filmy i seriale. W Holandii platforma chce skupić się tylko na sporcie.

Polskę, a także Litwę, Łotwę, Estonię, Wielką Brytanię, USA i Kanadę - opuści w ramach programu naprawczego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?

Do końca tego roku Viaplay postawiła sobie za cel posiadanie 9 milionów abonentów, ale jest to nieosiągalne przy obecnej liczbie 6,6 mln - informuje bright.nl. Kurs akcji spółki spadł, przez co Grupa Via Play straciła trzy czwarte swojej wartości.

Informacja ta zaskoczyła Jakuba Łokietka, komentatora specjalizującego się w darcie. "pytania "co dalej?", "kto przejmie?", "od kiedy?" to rzeczy, na które Wam nie odpowiem - dowiedziałem się później niż wy (bo wstałem późno). Podejrzewam, że tego nie wie jeszcze nikt albo bardzo ograniczona liczba osób" - napisał na Twitterze.

Czytaj także:
Stanisław Czerczesow zwolniony po kompromitacji w eliminacjach Ligi Mistrzów
Menedżer Zielińskiego został wezwany do Włoch. Chodzi o przyszłość Polaka

Komentarze (0)