Kto kandydatem PiS w wyborach prezydenckich? Dwa nazwiska na czele

WP SportoweFakty / Paweł Supernak / Na zdjęciu: Jarosław Kaczyński
WP SportoweFakty / Paweł Supernak / Na zdjęciu: Jarosław Kaczyński

Kto będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich? Na czoło wysuwają się dwa nazwiska, a rosną szanse polityka, który miał już stracić na znaczeniu. Oto typy bukmacherów.

Wybory prezydenckie w Polsce - na kogo postawi PiS?

Wskazanie kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich to dla prezesa Prawa i Sprawiedliwości prawdziwa zagadka. W 2015 roku postawił na nieznanego szeroko Andrzeja Dudę i ten niespodziewanie wygrał z Bronisławem Komorowskim. Pięć lat później jako urzędujący prezydent w zaciętym boju w drugiej turze z Rafałem Trzaskowskim zwyciężył bardzo nieznacznie, ale sięgnął po reelekcję.

Także teraz w szeregach PiS słychać, że warto sięgnąć po kandydata niekoniecznie z tzw. pierwszego szeregu i próbować powtórzyć sukces sprzed niemal dekady.

Kandydat PiS na prezydenta - oto możliwe opcje

Choć w przestrzeni medialnej pojawiło się już kilka nazwisk, żadne z nich nie przebiło się na tyle mocno, by można było wnioskować, że Jarosław Kaczyński właśnie na tego polityka ma plan związany z kandydowaniem na najważniejszy urząd w państwie.

Kto więc jest faworytem bukmacherów? Eksperci na chwilę obecną najwyżej typują szanse Karola Nawrockiego, obecnie prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Kurs na to, że otrzyma on partyjną nominację wynosi 3.00. Nieco niżej stoją notowania zaufanego człowieka Kaczyńskiego, byłego ministra obrony narodowej, Mariusza Błaszczaka (4.00).

Przez dłuższy czas jednym z faworytów mediów był poseł Zbigniew Bogucki, ale mimo znacznej obecności medialnej, jego wyniki w zamówionym przez partię sondażu są dość mizerne. Obecnie jego kandydatura wiąże się w STS z kursem 7.50.

Nieco niżej znajduje się Tobiasz Bocheński (kurs: 10.00), były kandydat PiS na prezydenta Warszawy. Porażka z Rafałem Trzaskowskim miała wprowadzić zamieszanie w szeregach partii, a szanse na nominację “krajową” stopnieć. Teraz jednak Bocheński ma zyskiwać na znaczeniu. - Potwierdzam, w PiS rośnie grono zwolenników Bocheńskiego, ale to nie znaczy, że decyzja została podjęta. Ludzie widzą to, że nie ma spektakularnych wpadek, wykluczających wypowiedzi, ma doświadczenie jako wojewoda, teraz jako europoseł. Myślę, że jest na dobrej drodze – mówi na łamach Wirtualnej Polski jeden z polityków PiS.

Wybory prezydenckie odbędą się najprawdopodobniej w maju 2025 roku. Właśnie wtedy bowiem upłynie podwójna kadencja Andrzeja Dudy.

Komentarze (0)