Michał Cieślak błyskawicznie znokautował Giuliana Ilie podczas gali Polsat Boxing Night w Gdańsku. Niepokonany radomianin skomentował triumf nad Rumunem.
- Wychodzę do każdego pojedynku, jakby to miała być wojna mojego życia. Rozpracowywałem go luźno lewą ręką i walka zakończyła się przed czasem - powiedział.
Cieślak wróci między liny 5 listopada na kolejnej gali PBN. Jego rywalem będzie Ukrainiec Ismaił Sillach, były pretendent do mistrzostwa świata.
- Sillach to przeciwnik z innej półki. Cały czas ćwiczymy bardzo solidnie. Będę przygotowany na sto procent. Wchodzę i wygrywam kolejną walkę. Ze zdrowiem wszystko w porządku. Zasuwamy od nowa - dodał.