Groźby ze strony Rosji w kierunku Ukrainy spowodowały, że już pod koniec grudnia 2021 roku w Kijowie rozpoczęto formowanie sztabu obrony terytorialnej.
Rozpoczęło się też wtedy powoływanie rezerwistów. O wszystkim informował mer Kijowa Witalij Kliczko.
Dodawał, że Kijów musi być przygotowany najlepiej, jak to jest możliwe, na wszystkie możliwe scenariusze. Zaczęto zatem przygotowywać dokładny plan działań na "sytuację krytyczną".
ZOBACZ WIDEO: Padło pytanie o przeszłość Michniewicza. "Zacni polscy politycy mieli niechwalebne epizody"
Teraz Kliczko za pomocą mediów społecznościowych poinformował, że do walki gotowy jest jego brat, Władimir Kliczko.
"Przyjaciele! Przyjechałam sprawdzić, jak działają konsultacje z wolontariuszami w pierwszym centrum rekrutacji rezerwistów, które stworzyła stolica. A brat Władimir Kliczko złożył podanie i dokumenty - wstępuje do kijowskiej brygady obrony terytorialnej" - napisał na Instagramie.
Władimir Kliczko jest zatem gotowy, bo bronić Kijowa z bronią w rękach. 46-letni bokser pochodzi z wojskowej rodziny. Od najmłodszych lat uprawiał boks, w którym osiągnął wielkie sukcesy.
Jest posiadaczem tytułu mistrza świata wagi ciężkiej kilku organizacji bokserskich. Swoją zawodową karierę zakończył w 2017 roku, a cztery lata później został włączony do Międzynarodowej Galerii Sław Boksu. Na bokserskich ringach zarobił prawie 70 mln euro.
Zobacz także:
"Ty bezużyteczny menelu!". Gorąco między Furym a Kliczko!
Polak podpisał kontrakt z Bellatorem! Znamy wstępne szczegóły