Artur Szpilka sprawdził swojego promotora. Rozczarował się w kwestii testów antydopingowych

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Artur Szpilka
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Artur Szpilka walczy o to, aby przed walką z Łukaszem Różańskim zostały przeprowadzone testy antydopingowe. W tej sprawie skontaktował się z Polską Agencją Antydopingową. Czego się dowiedział?

[tag=18260]

Artur Szpilka[/tag] w końcu doczekał się konkretów. 8 maja "Szpila" ma się bić na gali w Rzeszowie z Łukaszem Różańskim. Ten pojedynek jest zapowiadany od dłuższego czasu, a obaj pięściarze prowokują się w portalach społecznościowych.

Pięściarz z Wieliczki sugeruje kibicom, że jego rywal może korzystać z niedozwolonych substancji. Dlatego mocno zabiega o to, aby przed pojedynkiem i także po zostały przeprowadzone badania antydopingowe.

Szpilka chce, aby za testy była odpowiedzialna Polska Agencja Antydopingowa. 31-latek postanowił sprawdzić, czy promotor Andrzej Wasilewski już coś działa w tym kierunku. Niestety, spotkało go rozczarowanie. Nikt nie kontaktował się z POLADĄ.

ZOBACZ WIDEO: Kto będzie kolejnym rywalem Mameda Chalidowa? Wielkie nazwiska w głowach włodarzy KSW

"Nie odpuszczę tego... Badania wyrywkowe i po walce muszą być. Przy podpisaniu kontraktu będzie Szef komisji Michał Rynkowski" - pisze na Twitterze.

Na razie ciężko powiedzieć jak ta sprawa się zakończy. Wygląda jednak na to, że Szpilka nie zamierza bić się z Różańskim bez testów antydopingowych. Organizator walki, czyli grupa Wasilewskiego, jest zatem postawiona pod ścianą.

"Artur, weź coś na uspokojenie!". Promotor Szpilki nie wytrzymał >>

Dawno nie padły tak brutalne słowa pod adresem Artura Szpilki. "Tę sprawę spieprzył kompletnie" >>

Źródło artykułu: