Dariusz Michalczewski potrzebuje pieniędzy? Sprzedaje udziały sieci siłowni

Newspix / Michał Fludra / Dariusz Michalczewski
Newspix / Michał Fludra / Dariusz Michalczewski

Dariusz Michalczewski ostatnich 12 miesięcy nie będzie dobrze wspominać. Po perypetiach związanych z oskarżeniem o przemoc domową, zdecydował się na wyprzedaż majątku.

W tym artykule dowiesz się o:

Państwo Michalczewscy zdecydowali się sprzedać apartament w Trójmieście za 3 miliony złotych, jednak na razie nie ma na niego chętnych.

Jak informuje "Super Express", były bokser wpadł na pomysł pozbycia się udziałów w sieci siłowni. Dzięki czemu wzbogaci się o 3,85 miliona złotych.

Wiosną tabloidy informowały o tym, że Michalczewski i jego żona szukają mieszkania w USA, by tam rozpocząć nowe życie.

Koszmar Dariusza Michalczewskiego rozpoczął się w grudniu ubiegłego roku. Barbara Michalczewska wezwała policję, alarmując, że mąż znęca się nad nią fizycznie i psychicznie. Bokser został zatrzymany, ale nie przyznał się do postawionych mu zarzutów i nie złożył wyjaśnień.

Ostatecznie żona szybko wycofała zarzuty i nie wniosła oskarżenia. Przyznała, że wszystko stało się pod wpływem emocji, potwierdził to prawnik Jacek Rochowicz. - Pani Barbara stoi murem za swoim mężem, bardzo go wspiera, nie ma mowy o żadnej przemocy - zapewnił.

Prokuratura z urzędu rozpoczęła śledztwo pod zarzutem znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej żony.

Jakby tego było mało, w organizmie Michalczewskiego wykryto narkotyki, choć twierdził, że nie zażywał środków odurzających. Podczas zatrzymania znaleziono i zabezpieczono 0,3 grama kokainy.

ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #7. Marek Jóźwiak: Chciałem Świerczoka w Lechii

Źródło artykułu: