Pojedynek z Kabayelem miał być szansą dla Derecka Chisory, aby jeszcze raz dostać walkę o tytuł mistrza świata. Byłą to jednak już trzecia porażka Brytyjczyka w pięciu ostatnich pojedynkach. 35-latek nie ma wielkich szans na dostanie wielkiej walki.
Pojedynek z Kabayelem był wyrównany i nie stał na najwyższym poziomie. Dopiero ostatnia runda przyniosła więcej emocji. Wygrał ją Niemiec, dzięki czemu zachował tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej. - Nie zamierzam szukać wymówek, przegrałem walkę. Zawsze udaje mi się wracać, więc się nie martwię - podsumował Chisora.
Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości Chisorę zobaczymy w ringu razem z Tomaszem Adamkiem. Mateusz Borek, który od niedawna zajmuje się organizacją walk dla "Górala", wyjawił niedawno, że niewiele brakowało, a Adamek zamiast z Kameruńczykiem Fredem Kassim skrzyżowałby rękawice właśnie z Chisorą.
- Plan na Tomasza Adamka był trochę inny. Mieliśmy zaplanowaną kolejną galę Polsat Boxing Night, gdzie Tomek miał wystąpić w walce wieczoru z Dereckiem Chisorą. Umowa była przygotowana, wszystkie detale kontraktu były ustalone. Mowa była o dwóch potyczkach: pierwsza w Polsce, a druga prawdopodobnie w Wielkiej Brytanii (...) W międzyczasie, gdy się okazało, że PBN nie będzie, to Chisora podpisał kontrakt z innym promotorem i pomysł błyskawicznie upadł - powiedział Borek.
Adamek z Kassim zmierzy się 18 listopada w Częstochowie. Być może po wygranej temat walki z Chisorą znów będzie aktualny.
ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem