Kontrowersyjna decyzja sędziego w walce Joshua - Takam. "Tragedia"

Reuters / Na zdjęciu: Anthony Joshua (z lewej) i Carlos Takam (z prawej)
Reuters / Na zdjęciu: Anthony Joshua (z lewej) i Carlos Takam (z prawej)

Sporo kontrowersji wzbudziło zakończenie walki pomiędzy Anthonym Joshuą i Carlosem Takamem. Sędzia ringowy przerwał pojedynek w 10. rundzie, zdaniem wielu przedwcześnie.

Anthony Joshua obronił tytuły mistrza świata w wadze ciężkiej, ale na wielkie słowa uznania zasłużył Carlos Takam. Skazywany na pożarcie Francuz dzielnie znosił potworne ciosy Brytyjczyka i nie dawał za wygraną. Choć przegrywał wyraźnie na punkty, miał mnóstwo żalu do sędziego Phila Edwardsa, który przerwał walkę w 10. rundzie.

W tym starciu "AJ" ruszył śmielej do ataku i kilkukrotnie wstrząsnął głową pretendenta, ten jednak stał na nogach i nie wydawał się być szczególnie zraniony. Do akcji wkroczył arbiter i zdecydował się poddać 36-latka. Zdaniem samego Takama, niesłusznie.

Podobne opinie pojawiły się na Twitterze, gdzie starcie wieczoru gali na stadionie Principality w Cardiff wzbudziło ożywioną dyskusję. Promotor Mateusz Borek określił tę decyzję mianem "tragedii", a głosy sprzeciwu pojawiały się zdecydowanie częściej.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #12: Gamrot zdradza, że do scysji doszło również w hotelu!
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: