Podczas konferencji prasowej po sobotnim pojedynku, Floyd Mayweather Jr przyznał, że nie jest w stanie zaliczyć tego starcia do udanych: - Czułem się lepiej w pierwszej walce. Tym razem czułem się dziwnie i dodatkowo straciłem czucie w palcach w ósmej rundzie - powiedział "Money". - Wystawiłbym sobię za walkę trójkę z minusem. Mogłem poboksować lepiej... Kilka razy otrzymałem ciosy, które tak naprawdę nie powinny dojść do mojej szczęki, jednak tak się dzieje w boksie.
[ad=rectangle]
Standardowo, jak po każdej walce niepokonanego pięściarza, wraca temat ewentualnego pojedynku z Mannym Pacquiao. Mayweather tego starcia nie wyklucza, jednak stawia pewien warunek: - Wrócę do rozmów z moim teamem i zobaczę, jakie będą nasze plany i jaka będzie przyszłość Floyda Mayweathera. Raz jeszcze, nie boję się żadnego przeciwnika. Jeśli Manny Pacquiao będzie w walce swoim promotorem, to jestem na to gotowy.
Jak sam przyznał, walka z Marcosem Maidaną nie wyszła mu najlepiej, za co obwinia swój wiek. Doświadczony pięściarz zadebiutował w październiku 1996 roku, a teraz mówi, że nie wie, kiedy wróci do ringu: - Zobaczymy, jak będę się czuł. Walczę już bardzo długo i mój organizm jest bardzo zmęczony. Muszę odpocząć. Nie wiem, kiedy ponownie wyjdę do ringu. Może poczekam do września, a może zawalczę w maju. Teraz jest za wcześnie, aby o tym mówić.
Floyd Mayweather Jr w sobotę pokonał Marcosa Maidanę. Ich pierwszy pojedynek zakończył się decyzją większościową decyzją na korzyść Amerykanina. Tym razem "Money" nie pozostawił złudzeń i w pełni zdominował Argentyńczyka, zwyciężając na kartach sędziowskich jednogłośnie.